Sytuacja w kraju po ostatnich śnieżycach wraca do normy. Tak wynika z informacji wojewodów, przedstawionych premierowi Leszkowi Millerowi podczas specjalnej telekonferencji.
W telekonferencji wzięli też udział ministrowie obrony oraz spraw wewnętrznych.
Minister spraw wewnętrzych Krzysztof Janik relacjonując telekonferencję powiedział, że z meldunków wojewodów wynika, iż sytuacja wraca do normy. Minister Janik zaapelował mimo wszystko do kierowców, by jeździli ostrożnie.Szef MSW stwierdził, że premier zalecił skierowanie ciężkiego sprzętu do odśnieżania dróg lokalnych. Według ministra Janika, przywrócone zostało zaopatrzenie w energię elektryczną w odciętych miejscowościach, a najpóźniej do jutra rana mają do nich dotrzeć transporty żywności, leków i opału.
Do poniedziałku wszystkie służby odpowiedzialne za przejezdność dróg i utrzymanie dostaw energii mają pozostać w stanie pełnej mobilizacji, tym bardziej, że z prognoz pogody wynika, iż w sobotę i niedzielę znów może zacząć padać. Wojewodowie poinformowali także premiera, że w poniedziałek wznowione zostaną zajęcia w trzech tysiącach szkół zawieszone po śnieżycach.
Jednocześnie premier zarządził przygotowanie służb przeciwpowodziowych na wypadek topnienia śniegu. Według ministra Janika, najlepsza sytuacja pod tym względem panuje w województwach południowych, najbardziej zagrożonych podtopieniami, bowiem tam zbiorniki retencyjne wypełnione są jedynie w jednej trzeciej.
Premier zarządził też stan gotowości lodołamaczy i saperów, którzy mieliby usuwać zapory lodowe na rzekach. Janik powiedział, że jeżeli zabraknie pieniędzy na odśnieżanie, zmienione zostana zapisy tych środków w projekcie budżetu.
Minister spraw wewnętrznych przyznał, że w kilku województwach administracja mogła działać lepiej - wnioski z tego mają zostać wyciągnięte w przyszłym tygodniu. Premier zwrócił się także do marszałka Sejmu o przyspieszenie prac parlamentu nad ustawami o stanach nadzwyczajnych.
