Nie żyje drugi ratownik GOPR-u przysypany przez lawinę w kotle Małego Stawu w Karkonoszach.
Do tragedii doszło koło południa. Pod zwalami śniegu znalazły się dwie osoby. Pierwsza ofiara zmarla w jeleniogórskim szpitalu, o życie drugiej walczyli czescy lekarze.
Polski ratownik przebywał w szpitalu w Hradcu Kralowe, gdzie był operowany
Maciej Abramowicz naczelnik Karkonoskiej Grupy GOPR mówi, że choć ratownicy byli wyposażeni w nadajniki lawinowe, to jednak śnieżna pokrywa była bardzo gruba. Zasypani byli pod śniegiem ponad dwie godziny:
Do wypadku doszło przed południem w kotle Małego Stawu. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że ratownicy nie powinni przebywać w tym terenie. W Karkonoszach obowiązuje 1 stopień zagrożenia lawinowego.