*Ustalono już personalia 12 osób, mieszkańców z zachodniopomorskiego, które zakupiły corhydron z feralnej serii - poinformowała rzeczniczka wojewody zachodniopomorskiego Agnieszka Muchla. *
Muchla dodała, że do tych osób dotarli policjanci, których zadaniem było poinformować pacjentów o konieczności zwrócenia leku do apteki. W większości przypadków pacjenci wiedzieli, że lek może zaszkodzić i sami się go pozbyli - podkreśliła.
Rzecznika powiedziała, że lek trafił do dwóch hurtowni w regionie, a za ich pośrednictwem do 42 aptek. Połowa z nich ustaliła już dane pacjentów, którzy zrealizowali recepty na corhydron - zaznaczyła. Apteki zostały wcześniej zobowiązane przez Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego do przekazania tych danych urzędowi wojewódzkiemu - podkreśliła.
Muchla poinformowała, że za pośrednictwem współpracującej z WIF oraz _ Rzecznika powiedziała, że lek trafił do dwóch hurtowni w regionie, a za ich pośrednictwem do 42 apte _k.urzędem policji do każdej apteki w województwie trafił apel skierowany do nabywców corhydronu z prośbą o natychmiastowy
zwrot farmaceutyku.
Dodała, że decyzją wojewody czterech pracowników Urzędu Wojewódzkiego zostało tymczasowo oddelegowanych do pomocy Wojewódzkiemu Inspektorowi Farmaceutycznemu przy wycofywaniu corhydronu.
Wojewoda wystosował także pismo do wszystkich starostów powiatów i prezydentów miast z prośbą o wsparcie podjętych działań informacyjnych oraz zamieszczenie apelu WIF w widocznych miejscach lokalnych urzędów.
Jeleniogórska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie corhydronu.
Produkcja stanęła w Jelfie nocy z czwartku na piątek. Zarząd spółki odwołał się od decyzji Głównego Inspektora Farmaceutycznego w tej sprawie.Uznał, że jest ona niezgodna z przepisami prawa administracyjnego i prawa farmaceutycznego.
