Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Związkowcy nie chcą dać ministrowi zdrowia 60 spokojnych dni

0
Podziel się:

"Stawianiem pod ścianą" nazwał minister zdrowia Marek Balicki sześciodniowy czas, jaki Śląsko-Dąbrowska Solidarność dała mu na podjęcie rozmów. Związkowcy ze Śląska są zdania, że apel o 60 dni spokoju w służbie zdrowia doprowadzi do upadku wiele placówek i, w konsekwencji, do reglamentowania usług pacjentom.

Marek Balicki jest zdania, że nawet przy dużej różnicy zdań należy rozmawiać, ale nie potrafił określić, kiedy taki dialog ze śląskimi związkowcami podejmie. Podkreślił, że system ochrony zdrowia wymaga obecnie spokojnych negocjacji, zaś "stawianie pod ścianą" nowego ministra zdrowia, by je utrudniło.

Tymczasem Ewa Fica, przewodnicząca sekretariatu ochrony zdrowia Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności jest rozczarowana taką postawą ministra. "My nie stawiamy ministra pod ścianą, bo od października ubiegłego roku alarmujemy rząd o tragicznej sytuacji w śląskiej służbie zdrowia" - podkreśla przewodnicząca.

Zapowiedziała, że jeśli minister Balicki nie podejmie rozmów z przedstawicelami Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, wówczas związkowcy rozpoczną akcję informacyjną dla mieszkańców regionu na temat strat, jakie ponieśli w wyniku polityki ministerstwa zdrowia.

"Nie mamy czasu, by czekać 60 dni, bo placówki ochrony zdrowia stracą płynność finansową" - podkreśla Ewa Fica. Zdaniem Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, decyzja rządu o przesunięciu terminu spłaty pożyczki zaciagnietej przez Kasy Chorych w miejsce jej umorzenia jest złamaniem porozumienia podpisanego w Katowicach. "Prędzej czy później kasy i tak będą musiały zapłacić, a ten pieniądz i tak nie trafi do pacjenta"- oceniła przewodnicząca.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)