Chodzi o żołnierzy, którzy nie zgodzili się na zmianę swojego statusu z żołnierza zawodowego na funkcjonariusza, gdy BOR przestał być formalnie oddziałem wojskowym. Stało się to rok temu. Żołnierzom dano wybór: albo zostaną funkcjonariuszami BOR, albo złożą oświadczenia, że nie zgadzają się na zmianę statusu. Około 40 z nich wybrało to drugie rozwiązanie. Wszyscy nabyli już wojskowe prawa emerytalne. Liczyli, że otrzymają dziewięciomiesięczne wypowiedzenia oraz odprawy, jakie przysługują żołnierzom. Okazało się jednak, że przepisy nowej ustawy o BOR nie precyzują, co zrobić w takiej sytuacji.
Więcej na temat byłych oficerów BOR w dzisiejszym "Życiu Warszawy".
Życie Warszawy/Kalinowski/buch