Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Wojna w Ukrainie opóźni rewolucję w Polsce. Brakuje rąk do pracy

Podziel się:

Powrót Ukraińców do ogarniętego wojną kraju ma swoje konsekwencje dla polskiego rynku pracy. Wojna na Ukrainie grozi w Polsce opóźnieniami w budowie farm fotowoltaicznych - ocenia Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki. Według organizacji, OZE to element bezpieczeństwa energetycznego i ich rozwój powinien przyspieszyć. - To obecnie polska racja stanu - zaznacza szefowa PSF Irena Gajewska.

Wojna w Ukrainie opóźni rewolucję w Polsce. Brakuje rąk do pracy
Instalacja fotowoltaiczna podczas montażu na dachu. Fotowoltaika się rozwija (Pixabay)

- Dostajemy sygnały o problemach z terminową realizacją projektów. Wielu zatrudnionych w sektorze PV Ukraińców wraca do swojej ojczyzny, żeby chwycić za broń - mówi prezes PSE Ewa Magiera.


- Podziwiamy ich heroizm i pomagamy, jak możemy. Jednak już dzisiaj nasz rynek poważnie odczuwa skutki tej sytuacji. W codziennej pracy przy realizacji inwestycji zmagamy się z brakami kadrowymi, których szybko nie uzupełnimy" - ocenia Magiera.

Jak wskazuje, opóźnienia w budowie źródeł przełożą się na niedotrzymywanie terminów pierwszego wytworzenia energii z nowych instalacji. Obecnie zwycięzcy aukcji OZE mają na to 24 miesiące. Na szczęście - jak podkreśla Ewa Magiera - na etapie uzgodnień znajduje się już projekt nowelizacji ustawy o OZE, który przewiduje wydłużenie tego terminu do 33 miesięcy – analogicznie jak w przypadku instalacji wiatrowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czy handel Polski z Rosją został w całości wstrzymany? "Firmy zmieniły kanał dotarcia"

Zmiana ta to efekt m.in. starań PSF, które zabiegało o wydłużenie terminu ze względu na problemy w realizacji zawartych warunków przyłączeniowych i umów przyłączeniowych oraz zaburzeń łańcuchów dostaw związanych z pandemią COVID19 - przypomniała szefowa Stowarzyszanie.

- Cieszymy się, że głos branży PV jest słyszany. Zwłaszcza teraz, kiedy musimy przyśpieszyć transformację energetyczną i mocno stawiać na własne zasoby, szczególnie odnawialne. Energetyka słoneczna, obecnie najtańsza dostępna technologia wytwarzania energii elektrycznej, dzięki stosunkowo krótkiemu procesowi inwestycyjnemu daje szansę na szybkie wypełnienie luk w mocach wytwórczych w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym – mówi Dyrektorka Generalna PSF Irena Gajewska.

Polska racja stanu

Jak dodaje Irena Gajewska, "bezpieczeństwo energetyczne w oparciu o OZE, w tym fotowoltaikę, to obecnie polska racja stanu".

Według danych operatora przesyłowego PSE, na koniec roku 2021 r. do krajowego systemu przyłączone było 7 GW słonecznych mocy wytwórczych, z czego ponad trzy czwarte to tzw. instalacje prosumenckie. W sumie fotowoltaika pokryła blisko 3 proc. krajowego rocznego zużycia energii, dostarczając 4,6 TWh energii.

Jak jednak zwraca uwagę PSF, krajowy potencjał PV wielokrotnie przekracza dotychczasowe moce wytwórcze fotowoltaiki w Polsce, a elastyczność zastosowania technologii stwarza naprawdę właściwie nieograniczone możliwości zastosowań. To fantastyczne pole do innowacji, takich jak perowskity opracowane przez Polkę, Olgę Malinkiewicz, które mają szansę zrewolucjonizować energetykę - podkreśla Ewa Magiera.

Jak mówi szefowa PSF, w Polsce przybywa wielkoskalowych projektów PV, rośnie rynek usług, a przestrzeń na biznesowe wejście w sektor energetyki słonecznej nieustannie się powiększa.

- Jednocześnie stawiamy czoła wyzwaniom istotnie wpływającym na płynność łańcucha dostaw czy terminowość projektów. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, strategie zarządzania aktywami, ich eksploatacji mają kluczowe znaczenie w zmniejszaniu potencjalnych ryzyk inwestycji, redukcji kosztów i niezawodności instalacji - zaznacza.

Unijny zielony zwrot

Organizacja przypomina, że jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie Polska podjęła kroki, aby budować krajowy łańcuch dostaw PV.

Dzisiaj w obliczu tak dramatycznie zmienionej sytuacji międzynarodowej, ta wspólna rządowo-branżowa inicjatywa budowy łańcucha doskonale się wpisuje w unijny zielony zwrot – ogłoszone 10 marca, podczas nadzwyczajnego szczytu w Wersalu, zamiary uniezależnienia się od rosyjskich nośników energii grubo przed rokiem 2030, które w szczegółach sformułowano w planie REPowerEU - ocenia Irena Gajewska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
praca
oze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP