Zmiany w umowach o dzieło i zlecenie. "Prace się toczą"

jeśli ktoś ma jedną pracę to tylko umowa o pracę. jeżeli jest ambitny i ma coś dodatkowego to umowa o dzieło i wybiera sam czy chce płacić składki czy nie. proste i każdy będzie zadowolony.

Pracuję na etacie i mam umowę o dzieło. Odprowadzane mam składki od całości etatu, a od dzieła dobrowolnie nie chcę ich pobierania (sam inwestuję te pieniądze). To jest skok na kasę, a moja emerytura i tak będzie licha! Ale skoro tu tyle chętnych do ozusowania wszystkiego to postuluję o to, a służby mundurowe także zaczęły płacić skladki. Koniec świętych krów i emeryturek po 15 latach pracy. Jak mi zmieniano wiek emerytalny z 65 na 67 (byłem już na rynku pracy) to nikt nie pytał czy chcę. A np. policjanci ci którzy już pracowali i mieli ustalone 15 lat służby nie musieli przechodzić na nowe przepisy o 25 latach emerytury (tzw. prawa nabyte). Każdy mądry, jak sytuacja go nie dotyczy. Ja postuluję za tym, aby odprowadzać tylko 5% składki zdrowotnej, 5% emerytalnej i z tego dać emeryturę minimalną. Reszta pieniędzy zostaje w kieszeni obywatela i pracodawcy. I żadne chore 500 plusy i 20-ste emerytury nie będą potrzebne! I likwidacja podatku dochodowego oraz podatku od zysków!

przecież umowa zlecenie już ma cały zus w sobie. praktycznie nie ma różnicy czy umowa o pracę czy zlecenie

Ty podly zlodzieju!!! Dlaczego ludzie maja byc zmuszani do placenia skladek od kazdej umowy, skoro wasze dojne panstwo nie jest wstanie zagwarantowac opieki lekarskiej i emerytury!!!!!! Jezeli to wprowadzicie, to nikt juz nie bedzie dorabial na drugi czy trzeci etat, bo bedzie to nieoplacalne!!!!

Umowy o dzieło podlegaja regulacjom, których wielu nie przestrzzega. W kraiku nadwiślanskim wystarczy stosować prawo. Nie potrzeba niczego więęcej.