Kolejna malownicza miejscowość w Polsce zmaga się ze skutkami suszy. Tym razem w Skrzatuszu pod Piłą w Wielkopolsce z lokalnego jeziora została tylko kałuża. Zbiornik wysechł z dnia na dzień, co zaniepokoiło mieszkańców. Co więcej, ta sytuacja powtórzyła się już drugi rok z rzędu, dlatego Wirtualna Polska wybrała się do Skrzatusza z kamerą. Ostatniej wiosny w tym miejscu niemal doszło do katastrofy ekologicznej z powodu masy śniętych ryb. Teraz dzierżawca akwenu nie zarybiał zbiornika, ale sam fakt wyschnięcia jeziora wciąż jest kontrowersyjnym tematem wśród mieszkańców. - Mniejsze jeziora nie wyschły, a takie jezioro wyschło, nie wierzę. Jakby zamarło. Nie wiem, czy odzyska się to jezioro. Wątpię, wątpię. Wychodzą płaty ziemi, szkoda, wielka szkoda - mówiła dla WP jedna z mieszkanek Skrzatusza. Tymczasem zdaniem ekspertów z Piły główne przyczyny wyschnięcia zbiornika w Skrzatuszu są spowodowane suszą i złą gospodarką przestrzenną pobliskiej zlewni. - Po...