Opublikowane zostały dzisiaj dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie mniej więcej zgodna z prognozami okazała się liczba nowych budów, która spadła w maju o 0,7% (prog. -1%), ale lepsze od oczekiwań okazały się dane dotyczące liczby pozwoleń na budowy, bowiem tutaj oczekiwano spadku o 1,8%, a okazało się, że nastąpił tu wzrost o 3,5%. Jeśli chodzi o reakcję rynku na te publikacje, to przeszły one niemal bez echa, co po części można tłumaczyć już w pewnym stopniu ich zdyskontowaniem dzisiaj poprzez umocnienie się amerykańskiej waluty.
EUR/USD
Do wyprzedaży europejskiej waluty za dolara skłonić mogła inwestorów niewielka formacja podwójnego szczytu, które się od wczoraj ukształtowała. Rynek po dłuższej konsolidacji w okolicy 50% zniesienia ostatniej fali aprecjacji dolara zawrócił i ponownie posiadacze amerykańskiej waluty są teraz w uprzywilejowanej sytuacji. Przebita została krótkoterminowa linia trendu wzrostowego i można się teraz spodziewać ruchu w kierunku poniedziałkowego minimum przy 1.1950. Najbliższym wsparciem pozostaje wczorajszy szczyt, czyli 1.2168.
USD/JPY
Dolar umocnił się również do jena japońskiego. Tutaj skuteczne okazało się wsparcie w postaci dołka z 11 czerwca na 109.15 i kupno dolara zaczęło się z niewiele wyższego poziomu. Obecnie wsparciem jest krótkoterminowa linia trendu wzrostowego, która zlokalizowana jest obecnie przy cenie 109.25 oraz nieco niżej okolice dzisiejszego dołka oraz dołek z 9 czerwca na 108.63. Na razie sytuacja sprzyja jednak posiadaczom amerykańskiej waluty i jeśli eurodolar będzie kontynuował ruch na południe, to można się spodziewać również trendu utraty wartości jena na rzecz dolara. Opór wyznacza teraz linia trendu spadkowego, która znajduje się przy cenie 111.15 oraz nieco niżej szczyt z 9 czerwca na 110.58.
EUR/JPY
W ślad za eurodolarem, euro traci również do jena, jednakże w zdecydowanie mniejszej skali. Przetestowane zostało dziś wsparcie w postaci krótkoterminowej linii trendu wzrostowego, która znajduje się przy cenie 132.35, który to poziom jest najbliższym wparciem. Eurojen od wczoraj zachowuje się bardzo spokojnie, a dzienna amplituda wahań jest tu niewielka. Można się spodziewać, że dopiero bardziej zdecydowane wyklarowanie trendu na eurodolarze, może wpłynąć również na wyznaczenie kierunku japońskiej waluty. Krótkoterminowym oporem jest tu linia trendu spadkowego, która znajduje się przy cenie 133.88 oraz nieco niżej dzisiejsze maksimum, czyli 133.21.
GBP/USD
Kupujący funta zostali zatrzymani przy cenie ok. 1.8350 i od tego miejsca do kupujący dolara zyskali przewagę. Dzięki ukształtowaniu się dzisiejszych maksimów wyznaczona została przyspieszona linia trendu spadkowego, która obecnie działa podażowo przy cenie 1.8335. Krótkoterminowym wsparciem jest tu linia trendu wzrostowego zlokalizowana przy poziomie 1.8180 i wyjście poza te rejony powinno nakreślić dalszy kierunek, który jest oczywiście pochodną zachowania się eurodolara.
USD/CHF
Dosyć energicznie zareagował frank szwajcarski na dzisiejsze umocnienie dolara. Doszło do zdecydowanego wybicia z niewielkiej konsolidacji, która miała miejsce od wczorajszego wieczora. Kupujący amerykańską walutę doprowadzili ceny do okolic oporu, jaki stanowi poziom szczytu z poniedziałku przy cenie 1.2318, którego okolice są również wzmocnione poprzez znajdujące się tam 38,2% zniesienie aprecjacji funta z poziomu 1.3229 do ostatnich dołków. Wsparcie w krótkim terminie stanowi dzisiejsze minimum na ok. 1.2470 i znajdująca się niewiele wyżej linia trendu wzrostowego.
EUR/PLN
Wygląda na to, że górne ograniczenie kanału spadkowego, w którym rynek oscylował od około tygodnia, nadal pozostanie aktualne, bowiem ceny tylko dziś rano zdołały się z niego na krótko wybić, po czym zostały szybko skorygowane i ponownie znalazły się w zakresie kanału. Jego górne ograniczenie ma zatem nadal podażowe znaczenie i znajduje się obecnie przy cenie 4.5810. Krótkoterminowym wsparciem jest poniedziałkowym dołek na 4.5424 oraz nieco niżej również dolne ograniczenie wspomnianego kanału, które zlokalizowane jest obecnie na poziomie 4.5375.
USD/PLN
Za sprawa popołudniowego umocnienia się dolara, ciekawie zrobiło się również na rynku złotego. Szczyty z ostatnich dni w połączeniu z maksimum z 14 maja utworzyły tu linię trendu spadkowego i obecne osłabienie krajowej waluty do dolara doprowadziło ceny właśnie w jej obręb, zatem można się tu spodziewać już nasilenia kupujących złotego, którzy liczą na obronę oporu. Założenie słuszne jest chociażby ze względu na panujący trend aprecjacji złotego, a obecny wzrost wartości dolara postrzegać należy cały czas w kategoriach korekty. Jeśli zatem linia trendu zdoła się utrzymać i byki nie wyjdą trwale nad poziom 3.7900, to może to być już wyraźną zachętą do kontynuacji wyprzedaży dolara amerykańskiego na nieco większą skalę, jednakże musiałoby to być również połączone z zachowaniem rynku eurodolara i jego reakcji na dzisiejsze, pozostałe publikacje, z Beżową Księgą o 20:00 na czele.