Trading miał miejsce w wąskich przedziałach, jedynie jen dostarczył większych wrażeń uczestnikom rynku po tym, jak z niemieckiego Ministerstwa Finansów wypłynął komunikat jasno dający do zrozumienia, że na spotkaniu G-7 będą omawiane kwestie związane z kursami walut, szczególnie EURJPY.
Wielu oficjeli z Europy prezentuje zadziwiającą ignorancję w podstawowych kwestiach makroekonomicznych, ulegając pokusie politycznego sterowania notowaniami – chodzi o zbyt słabego jena, który uatrakcyjnia japoński eksport. Jen może w najbliższym czasie zyskać na wartości. To właśnie te plotki chwilowo mocno osłabiły dolara.
Złoty zachowuje się całkiem przyzwoicie, ale niech nikogo nie zwiedzie ta „cisza przed burzą”, momentum na rynku lokalnym narasta – środowe i piątkowe dane z USA są tym, na co czeka rynek przed podjęciem decyzji „co dalej”. Obecnie występuje większe ryzyko dalszego osłabienia złotego, aniżeli jego aprecjacji. Range 3.02 – 3.07 USDPLN i 3.92-3.97 EURPLN coraz mocniej materializują się na rynku.
Jutro warto zwrócić uwagę na komunikat RPP po pierwszym posiedzeniu pod przewodnictwem Sławomira Skrzypka – czy będzie on bardziej gołębi niż zwykle? Jeśli tak, to znaczyć to będzie, iż prezes wzmocnił gołębią część Rady i perspektywa podwyżek stóp procentowych się oddali; krótkoterminowo może doprowadzić to do wzmocnienia rynku długu i powrotu do złotego.