Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Denderski
|

Do czwartku spokojnie

0
Podziel się:

Obroty przed godziną szesnastą można na dobrą sprawę zignorować, jedynie ostatnie dwie świece godzinowe wygenerowały w pewnej chwili interesującą formację, sugerującą możliwość krótkoterminowej zmiany trendu.

Dla rynku liczyły się jednak przede wszystkim dane o zamówieniach fabrycznych oraz indeks ISM Services. Przy zastoju na eurodolarze również USDPLN i EURPLN nie grzeszyły zmiennością. Wydarzenia w polskiej polityce do tej pory nie mają wpływu na złotego, który pozostaje mocny (nie oceniam obecnych wzrostów USDPLN i EURPLN na więcej niż krótkotrwałe odreagowanie). Kilka sekund po szesnastej, po publikacji danych (ISM Services: 58,9 pkt. w miejsce oczekiwanego 55,5-56 pkt.; zamówienia fabryczne -4,7%, prognozy: -2% do -4%) dolar zyskał skokowo na wartości, zbliżając się do testu 1,33 na EURUSD.

Nadal uważam, że najbliższe dni powinny upłynąć pod znakiem mało dynamicznych spadków eurodolara, gdyż RSI nie powinien zbyt długo pozostawać w obszarze powyżej 70.

Jutrzejszy raport ADP Employment będzie kolejną dobrą okazją do ruchu na rynku dolara, gdyż ten wskaźnik ma historycznie dosyć wysoką korelację z Nonfarm Payrolls (na próbie pięcioletniej, ale relacja osłabła w ciągu ostatnich 6 miesięcy).

Temperatura na rynku zacznie rosnąć w czwartek, przy decyzji ECB oraz jej uzasadnieniu. Rynek już teraz spekuluje o przyszłym kierunku polityki monetarnej ECB. Przypomina się wypowiedzi J.C. Tricheta z 2004 roku, kiedy to żywo komentował ówczesne umocnienie euro w kontekście jego obecnego milczenia. Możliwe, że ECB na razie nie dba o mocne euro i jego wpływ na eksport, pomimo apeli polityków.

O 16:15 EURUSD był na poziomie 1,3307; EURPLN na 3,8085, a USDPLN na 2,8630. Cóż można powiedzieć o rynku lokalnym? Niewiele ponad to, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem rozwoju wydarzeń jest postępujące, ale wygasające umocnienie złotego (między świętami a 31 grudnia zmienność na rynkach powinna być ograniczona). Brak danych z Polski sprawia, że decyduje relacja między EUR a USD. Warto zauważyć, że od pewnego momentu wzrosty EURUSD przekładają się mocniej w ruchy na EURPLN niż na USDPLN – ta druga para jest wszakże na historycznych minimach.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)