Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dobry dzień dla złotego

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja ponownie okazała się być dobra dla naszej waluty. W pewnym momencie odchylenie od parytetu sięgnęło 13,5 proc. po mocnej stronie. Za jedno euro płacono nawet 4,1750 zł, a za dolara 3,1320 zł.

Złotemu ponownie pomógł minister finansów, Mirosław Gronicki, który podczas przemówienia w Senacie przyznał, że rząd nie jest zaniepokojony silnym złotym, a w przyszłym roku nasza waluta może nadal pozostać silna. Dodał przy tym, że jest to wspólne stanowisko jego, a także wicepremiera Hausnera i premiera Belki. Widać zatem, że wcześniejsze głosy premiera tak jak to pisaliśmy były jedynie „szumem medialnym”. Gwoli uwagi, jak podawano wcześniej, spotkanie rządu z NBP zaplanowano na styczeń i będzie dotyczyło jedynie spraw związanych z naszym wejściem do strefy euro. Minister Gronicki wspomniał także, że przyszłoroczny wzrost gospodarczy będzie nieznacznie mniejszy od tegorocznego, który szacuje on na poziomie 5,6-5,7 proc. Przypomnijmy, że w budżecie zapisano go na poziomie 5 proc.
Nasz rynek nie zareagował na informacje z Węgier, zresztą forint też, gdzie doszło do uchwalenia przez tamtejszy parlament nowej ustawy o banku centralnym. Zwiększa ona liczbę jego członków do 13 osób, dając premierowi możliwość mianowania 4 z nich. Może to spowodować, że NBH będzie bardziej skłonny do obniżek stóp procentowych. Zresztą dzisiaj rano premier Ferenc Gyurcsany stwierdził, że chciałby słabszego niż obecnie forinta, co pomogłoby tamtejszym eksporterom. Niewykluczone, że rynek zakłada, że mimo takiego obrotu sprawy nie dojdzie jednak do radykalnego poluzowania polityki na Węgrzech. Zresztą w tym roku jednymi z najbardziej zyskownych walut z tzw. krajów wschodzących były południowoafrykański rand, złoty i właśnie forint.
Opublikowane o godz. 16:00 dane o listopadowej inflacji nieznacznie zaskoczyły. Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny w listopadzie stopa inflacji utrzymała się na poziomie 4,5 proc. r/r. W relacji do października wzrost wyniósł 0,3 proc. m/m. Na rynku oczekiwano jednak figury na poziomie 4,4 proc. Niższy od oczekiwań był natomiast wzrost średniej płacy - o 2,7 proc. wobec oczekiwanych 3,2 proc. To istotny czynnik pokazujący, że presja inflacyjna powinna w kolejnych miesiącach spadać. Niemniej jednak na rynku oczekuje się, że na początku przyszłego roku inflacja może wzrosnąć do poziomu 5 proc. Nie powinno to mieć jednak większego wpływu na decyzję Rady Polityki Pieniężnej.
O godz. 16:23 za jedno euro płacono 4,1770 zł, a za dolara 3,1370 zł.

Strategia:
Mimo dzisiejszego pokonania poziomu 13 proc. odchylenia od parytetu nadal podtrzymujemy, że istnieje ryzyko nieznacznego osłabienia się złotego w najbliższym czasie. Zakładając dzisiejszą podwyżkę stóp przez FED i brak takiej decyzji jutro ze strony naszej RPP, nie można wykluczyć nieznacznej realizacji zysków, zwłaszcza, że pomału zbliża się okres przedświąteczny, kiedy to płynność rynku może być mniejsza.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)