, a to z uwagi na wypowiedzi przedstawicieli Zarządu Rezerwy Federalnej. Prezes oddziału FED w Atlancie wskazał na możliwość spowolnienia procesu wzrostu kosztów pieniądza w USA, a wiceprezez FED Edward Gramlich zaznaczył, iż amerykańskie władze monetarne są zadowolone z aktualnego poziomu inflacji. Te sygnały wpłynęły na osłabienie dolara, a nastrojów nie zdołały poprawić nawet dobre dane makroekonomiczne z USA. W grudniu wzrosła tam sprzedaż hurtowa, spadły natomiast zapasy, co moze zapowiadać wzrost produkcji w następnych miesiącach. Wydarzeniem na które będą czekać inwestorzy na rynkach walutowych w dniu dzisiejszym będzie publikacja danych o bilansie handlowym w USA. Po słabych danych z listopada rynki oczekują poprawy i spadku deficytu do poziomu 57,2 mld USD. Dane zbliżone do tego poziomu mogą przyczynić się do dalszego umocnienia dolara na światowych rynkach.
Wsparcie przy cenie 1,2730 zostało wczoraj obronione, a rynek EUR/USD pozostaje w fazie realizacji zysków. Takie zachowanie rynku wskazuje, iż wyraźne pokonanie wsparcia da początek kolejnej fali wyprzedaży euro. W czasie dzisiejszej sesji europejskiej miał miejsce test poziomu oporu 1,2820, do czasu publikacji danych z USA poziom ten powinien pozostać niezagrożony. Słabe dane i kolejny rekord deficytu pozwolą na wyraźniejsze odreagowanie niedawnych spadków wspólnej waluty.
Rynek USD/JPY utrzymuje się w pobliżu poziomu 105,70. Kurs znajduje się obecnie w fazie konsolidacji, pozostając w przedziale 105,30 – 106,00. Dobre dane z USA mogą przyczynić się do dalszych wzrostów na tym rynku.
