Od rana trwało już wyczekiwanie na publikację danych na temat dynamiki PKB w USA. Rynek nie przejawiał raczej większej aktywności. W przypadku eurodolara mieliśmy do czynienia z konsolidacją w zakresie niecałego pół centa. Oczekiwano, że dynamika PKB w I kwartale wyniesie ok. 5,0-5,2%, natomiast okazało się, że faktycznie wyniosła ona +4,2%. Dane dość mocno rozczarowujące. Jednakże dolar nie stracił zbyt wiele ze swojej wartości bezpośrednio po publikacji i po kilku minutach rynek znalazł się już na poziomie sprzed danych. Przyczyny w takim zachowaniu można upatrywać w nieco lepszych danych, jeśli chodzi o ilość nowych zasiłków dla bezrobotnych, które prognozowane były na poziomie 343.000, a faktycznie podano wartość 338.000, co nieznacznie "zamortyzowało" osłabienie dolara. Jednakże ważniejszą przyczyną stosunkowo wyważonej reakcji bezpośrednio po publikacji, są obawy o wzrost inflacji w USA, co oczywiście będzie argumentem za szybką podwyżką stóp procentowych. Dopiero przed godziną 15 doszło do ponownego
umacniania dolara.
EUR/USD
Konsolidacja rozpoczęła się już w zasadzie od wczorajszego popołudnia przyjmując formę lekko spadkowego kanału. Rynek w oczekiwaniu na publikację konsolidował się rejonie nieznacznie nad 1.18, które to okolice są obecnie najbliższym wsparciem. Opór przed dalszą aprecjacją euro stanowi górne ograniczenie spadkowego kanału, które znajduje się teraz przy cenie 1.1918. Wybicie się z tej formacji górą byłoby już przesłanką, za możliwością poważniejszej korekty. Z racji wczorajszego odbicia od górnego ograniczenia należałby się spodziewać obecnie ruchu w kierunku umocnienia dolara, jednakże gorsze od prognoz dane pokrzyżowały nieco sytuację.
USD/JPY
Od wczoraj bardzo wyraźnie traci jen do dolara. Dzisiaj, po chwilowym zawahaniu przy górnym ograniczeniu wzrostowego kanału rynek wybił się z niego potwierdzając dobrą kondycję amerykańskiej waluty. Publikacja osłabiła dolara do okolic przełamanego oporu, gdzie rynek wyhamował. Jest on tym samym najbliższym wsparciem, które znajduje się przy cenie 110.46. Nieco niżej na rynek popytowo działać będzie poziom szczytu z 22 kwietnia przy cenie 109.92.
EUR/JPY
Rynek eurojena skierował się do górnego ograniczenia rozszerzającego się trójkąta. W zasadzie formacja jest już obecnie tak duża, że nie można do niej przywiązywać większej wagi i liczyć na odbijanie się cen od jej ograniczeń. Jednakże górne ograniczenie jest tu nieco bardziej ważne, chociażby ze względu na 4 punkty styczne oraz na fakt, że obecnie znajdujemy się w jego okolicach. Jest to zatem najbliższym poziom oporu, który obecnie znajduje się przy cenie 131.61. Wsparciem będzie przełamana dziś strefa oporów na 130.85-131.00, który próbowała się jeszcze bronić, co potwierdziło wiarygodność tego poziomu.
GBP/USD
Jeśli chodzi o umacnianie dolara, to podobnie jak dolarjen, również funt brytyjski zaczął wychodzić nieco przed szereg poprzez pogłębianie ostatnich dołków. Od około dwóch tygodni rynek porusza się tu w dość szerokim, spadkowym kanale, zatem nawet pogłębienie ostatnich dołków mogłoby nie wywołać mocniejszej wyprzedaży funta w nadziei na zatrzymaniu się na dolnym ograniczeniu formacji, które obecnie znajduje się na poziomie 1.7500. Oporem będzie w tym układzie ograniczenie górne, które zlokalizowane jest na poziomie 1.7940. Kierunek wybicia się z tego kanału wskazać powinien dalsze losy funta wobec dolara. Obecnie bliżej nam ograniczenia dolnego, jednakże w jego teście pomóc musiałoby zachowanie eurodolara, a dokładniej kontynuacja aprecjacji amerykańskiej waluty.
USD/CHF
Od wczorajszego popołudnia rynek przebywał w wąskim paśmie wahań pomiędzy wsparciem na 1.3050, a wtorkowym szczytem na ok. 1.3109. Obecnie utrata wartości dolara doprowadziła do okolic wtorkowych minimów na 1.2952, który to poziom jest najbliższych wsparciem. Opór stanowi linia trendu spadkowego wyznaczona po szczycie z poniedziałku i dzisiejszym, która znajduje się obecnie przy cenie 1.3090.
EUR/PLN
Dzisiaj rynek zachowywał się bardzo chaotycznie i nie sposób przewidzieć obecnie dalszych ruchów. Od rana obserwowaliśmy bardzo wyraźnie osłabienie złotego o ok. 5,5 grosza. Później przyszedł czas na skorygowanie tych wartości o połowę i obecnie złoty ponownie traci. Rynek jednak cały czas znajduje się w zakresie bardzo szerokiego kanału wzrostowego i dziś były jedynie obawy o możliwość wybicia dołem z niego, w przypadku lepszych od prognoz danych dotyczących PKB. Jak wiadomo, dane rozczarowały, co doprowadziło w konsekwencji do umocnienia się euro również w stosunku do złotego. Najbliższymi wsparciami oraz oporami będzie zakres dzisiejszej rozpiętości, czyli 4.7552-4.8103.
USD/PLN
Niestety gorsze dane pokrzyżowały nieco plany kontynuacji trendu w przypadku dolara do złotego. Początek dnia zaczął się jeszcze po myśli byków, jednakże później było już coraz gorzej. W efekcie mamy nowy szczyt i od razu cofnięcie się niżej. Może to rodzić podejrzenia stworzenia pułapki wybicia i w efekcie doprowadzić do odwrotnego sygnału, czyli deprecjacji dolara na nieco większą. Dzisiejszy szczyt wypadł na poziomie 4.0669, który to poziom jest tym samym kolejnym oporem. Obecnie rynek jest dość mocno rozchwiany i wszystkie pary zachowują się nieco chaotycznie, na co bezpośredni wpływ miała oczywiście publikacja danych. Na nieco wiarygodniejszy obraz rynku przyjdzie zapewne poczekać jeszcze jakiś czas, aż sytuacja się ustabilizuje i wtedy dokonać oceny. Obecnie jednak (15:55) wygląda na to, że eurodolar wybił się ze spadkowego kanału górą, zatem możemy być świadkami zdecydowanie głębszej deprecjacji amerykańskiej waluty, co przełoży się tym samym na pozostałe crossy powiązane z amerykańską walutą.