USD/PLN
Dzisiejszy dzień przyniósł ponowne, dynamiczne osłabienie krajowej waluty. Przyczyn doszukiwać można się w zachowaniu rynku eurodolara po wczorajszym komunikacie odnośnie decyzji w sprawie poziomu stóp procentowych w USA. Wpłynęło to na skokowe umocnienie dolara, co oczywiście musiało znaleźć również swoje przełożenie na zachowaniu się amerykańskiej waluty względem złotego.
Wygląda zatem na to, że tym razem nie uda się już niedźwiedziom uchronić przed kategorycznym wybiciem ponad spadkową linię trendu, stanowiącą jednocześnie górne ograniczenie średnioterminowej formacji kanału spadkowego. Przez dwa ostatnie dni opór ten był jedynie naruszany, ale ostatecznie zamknięcie dokonywało się pod jego poziomem. Wiele wskazuje jednak na to, że tym razem będzie inaczej.
Dzisiaj po południu dolarowi pomogły jeszcze dane dotyczące inflacji w USA, która okazała się ponownie wyższa od prognoz (presja na wzrost stóp procentowych). Dolar względem złotego zdołał dotrzeć jak na razie do okolic 3.18, gdzie znajduje się opór w postaci poziomu 261,8% wysokości korekty z początku marca. Nieco wyżej (3.1889) podażowo działać będzie także styczniowy wierzchołek. Zdecydowane wyjście nad te poziomy będzie już kolejnym zwiastunem rosnącej przewagi popytu.
EUR/PLN
Ze swoimi ostatnimi maksimami męczy się w dalszym ciągu eurozłoty. Tutaj podażową barierą jest w dalszym ciągu styczniowy wierzchołek przy 4.14. Jeśli udałoby się bykom wybić wyżej, to liczyć należałoby się z aprecjacją europejskiej waluty do 4.21, gdzie zlokalizowany jest poziom 161,8% wysokości ostatniej konsolidacji. Nieco wyżej również cena 4.2350 stanowić może barierę dla kupujących, bowiem znajduje się tam szczyt z 10 grudnia. Wsparciem w krótkim terminie jest w dalszym ciągu 4.0350 i zejście niżej przełożyć się powinno na spadek ceny euro do kolejnego, popytowego poziomu, który zlokalizowany jest przy cenie 3.95.
PLN BASKET
Koszyk względem złotego próbuje się właśnie zmierzyć z poziomem oporu przy styczniowym szczycie, który wyznaczony został na 3.6570. Wyjście wyżej przełożyć się powinno na test grudniowego wierzchołka, czyli 3.7250. Warto w tym układzie zauważyć, że dzisiejsze umocnienie koszyka przełożyło się na przebicie średnioterminowej linii trendu spadkowego, zatem zakończenie dnia nad jej poziomem będzie tu również popytowym sygnałem, podobnie jak na dolarze do złotego. Wsparcia w krótkim terminie doszukiwać należy się przy dołku z początku tego tygodnia, który zlokalizowany jest przy cenie 3.5370.
GBP/PLN
Podobna sytuacja ma miejsce na funcie względem złotego. Tutaj oporem są maksima z ostatnich dni, które wyznaczone są przy cenie 5.9540. Ich sforsowanie doprowadziłoby do wzrostu cen do poziomu 6.04, gdzie zlokalizowane jest 161,8% wysokości ostatniej, krótkoterminowej konsolidacji. Docelowo jednak realnym stałoby się umocnienie brytyjskiej waluty do okolic 6.17, co wynika z przekroczenia styczniowego szczytu (5.95). Wsparcia w krótkim terminie doszukiwać można się na wewnętrznej linii trendu, która obecnie zlokalizowana jest przy cenie 5.8550. Jej przekroczenie kazałoby się liczyć z pogłębieniem korekty ostatniego wzrostu, jednakże aktualna sytuacja złotego sugeruje, że większym prawdopodobieństwem odznacza się jednak wybicie poza ostatnie maksima przy 5.95 i kontynuacja trendu deprecjacji krajowej waluty.
CHF/PLN
Spadek wartości złotego widoczny jest także względem franka szwajcarskiego. Ostatnie szczyty nie zostały tu jednak poprawione, zatem krótkoterminową konsolidację uznawać należałoby za obowiązującą. Warto jednak zauważyć, że jej struktura przypomina tworzenie się trójkąta, co tym samym sprzyjałoby wybiciu z niej górą i kontynuacji trendu spadku wartości złotego. Oporem jest więcej cena 2.68, natomiast wsparcia doszukiwałbym się przy 2.60 i można założyć, że wybicie poza któreś z tych ograniczeń wskaże dalszy kierunek zmian cen.