RYNEK KRAJOWY
O godz. 8.15 euro kosztowało 3,9260 zł, a dolar 3,1470 zł. W kolejnych godzinach polska waluta wciąż się wzmacniała. Kurs euro spadł chwilowo nawet do 3,9010 zł i był to najniższy poziom od 10 marca br.
Takiemu obrotowi sprawy pomagał kolejny sondaż wskazujący na zdecydowane zwycięstwo PO w wyborach parlamentarnych, partii której przedstawiciele zapowiadają dodatkowo ograniczenie deficytu budżetowego do poziomu poniżej 30 mld zł.
Inwestorzy czekali na wyniki przetargu obligacji 2-letnich w nadziei, że na rynek znów tłumnie ściągną inwestorzy zagraniczni. Przeżyli oni jednak małe rozczarowanie. Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje o wartości 2 miliardów złotych przy popycie 4,,92 mld zł, średnia rentowność wyniosła 4,308 proc. Rynek przed aukcją prognozował popyt na poziomie 5-6 mld. Złoty osłabł do poziomów 3,9310 zł za euro i 3.16 za euro.
O 16.15 euro było warte 3,93 zł, a dolar 3,16 zł.
Krótkoterminowa prognoza:
Spadki kursów EUR/PLN i USD/PLN uległy zatrzymaniu. Jeśli tylko na rynek dotrze jakaś bardziej ważna negatywna informacja (np. z polskiej polityki czy wzmocnienie dolara) można oczekiwać realizacji zysków na złotym.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Środa był jednoznacznie korzystna dla dolara. Kurs eurodolara z okolic 1,2520 spadł do 1,2430 o godz. 16.15.
Popytowi nie udało się utrzymać kursu EUR/USD powyżej 1,25, stąd w kolejnych godzinach dolar wyraźnie się umacniał.
W II kwartale 2005 wydajność pracy w USA wzrosła o 1.8 proc., natomiast koszt pracy o 2.5 proc. Rynkowe prognozy mówiły o wzroście odpowiednio o 2.2 proc. i 1.3 proc. Opublikowane dane to kolejny element sugerujący wzrost inflacji w USA.
Krótkoterminowa prognoza:
Można oczekiwać dalszych spadków EUR/USD do poziomu 1.23. Powinno temu sprzyjać uspokojenie na rynku ropy naftowej.