Około 14.00 za euro płacono około 4,7375 zł w porównaniu do 4,7450 zł na środowym zamknięciu. Rynek wyceniał dolara na poziomie 3,8015 wobec 3,7750 zł w środę.
Dealerzy tłumaczą wzrost wartości złotego do euro umocnienieniem się dolara wobec europejskiej waluty na światowych rynkach.
"Poza tym nie było żadnych spektakularnych informacji, które wpłynęłyby na kurs" - uważa Rafał Uss, dealer walutowy Raiffeisen Bank.
Na rynku panuje obecnie nerwowe wyczekiwanie na informacje o losach planu Hausnera, które - w ocenie dealerów - może się utrzymywać do czasu głosowań w Sejmie nad poszczególnymi ustawami z programu. Uczestnicy rynku podkreślają jednak, że handel przebiega w spokojnej atmosferze, a wahania kursów nie są duże.
Informacje ze światowych rynków doprowadziły w czwartek rano do wzrostu rentowności niektórych typów obligacji. W ciągu dnia trend stopniowo się odwracał.
"Dziś sesja przebiega pod znakiem delikatnych wzrostów cen. To wynika z powodu niskiego otwarcia, które było wyraźnie poniżej poziomów wczorajszego zamknięcia. To wynikało głównie ze zmianą nastawienia w polityce monetarnej amerykańskiej Rezerwy Federalnej" - powiedział PAP Piotr Kołuda, dealer Banku Millennium.
Fed pozostawił w środę podstawowe stopy procentowe bez zmian, zgodnie z oczekiwaniami analityków. Jednak w komunikacie banku nie znalazło się sformułowanie zamieszczane tam od sierpnia 2003 r., że stopy procentowe w USA pozostaną na niskim poziomie przez dłuższy czas, m.in. aby zapobiec spadkowi inflacji poniżej 1 proc.
Około 14.15 rentowność dwuletnich papierów OK0406 wynosiła 6,28 proc. wobec 6,24 proc. w środę. Dochodowość obligacji pięcioletnich DS0509 rynek ustalił na poziomie 6,83 proc. w porównaniu do 6,74 proc. na środowym zamknięciu. W przypadku obligacji dziesięcioletnich DS1013 było to 6,78 proc. wobec 6,75 proc. w środę.