Dzisiaj wspólna waluta ponownie się umocniła w stosunku do dolara. Maksimum wyniosło 1,4914. Zachowanie takie było oczywiście konsekwencją zeszłotygodniowych wypowiedzi szefów Fed i ECB.
Publikacja poniedziałkowych danych, dotyczących inflacji PPI w Wielkiej Brytanii, okazała się wyższa niż poprzednio. W ujęciu rocznym wartość wskaźnika wyniosła 5 procent. Wzrost ten jest konsekwencją wysokich cen towarów i surowców.
W nadchodzącym tygodniu poznamy inflację CPI z Wielkiej Brytanii oraz HICP z Eurolandu. Oczywiście można się spodziewać wyższego poziomu od poprzednich odczytów. Ewentualne potwierdzenie może wpłynąć na decyzję ECB w sprawie stóp procentowych, co było również sugerowane przez jego szefa. Inflacja PPI z USA również jest oczekiwana na wyższym poziomie. Ciekawostką może być prognoza inflacji CPI.
Szacuje się ją na poziomie 4,1 procent w porównaniu z 4,3 poprzednio. Jednak nie należy oczekiwać potwierdzenia tych informacji. Poznamy również przepływ kapitałów do USA. Może się on okazać wyższy od poprzedniego ze względu na wartość dolara.
Bardzo istotnym okaże się raport o stanie amerykańskiej gospodarki. Inwestorzy będą szukać w nim informacji dotyczących rynku nieruchomości i jego wpływu na gospodarkę. Poznamy również informacje z rynku nieruchomości. Jednak w tym segmencie nie można oczekiwać jakiegoś przełomu. W związku z tym nadchodzący tydzień może być bardzo nerwowy, charakteryzujący się szybkimi i gwałtownymi zmianami notowań.
Złoto zyskało na wartości, potwierdzając tym samym deprecjację waluty amerykańskiej. Maksimum jakie zostało osiągnięte przez ten metal to 913,95 usd/oz.
_ O godzinie 15.39 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4888 dolara. _
Sytuacja techniczna eurodolara: ostatnie godziny oraz szczególnie pierwsza część dzisiejszej sesji to kontynuacja deprecjacji waluty amerykańskiej. Atak na figurę 1,4900 i brak wyraźniejszego odreagowania w drugiej fazie dzisiejszego handlu jest najlepszym dowodem, że byki - zwolennicy słabszego dolara, mają apetyt na historyczny szczyt: 1,4966.
Po zmianach na wskaźnikach technicznych intra day widać jednak, że potencjał do dalszych zwyżek pomimo, że jest, nie jest już tak aktywny jak np. w piątek.
Bez wątpienia czynnikiem zewnętrznym ograniczającym dzisiejszą i najprawdopodobniej początek jutrzejszej zmienności, były zapowiedziane na jutro publikacje poziomu inflacji z amerykańskiej gospodarki. Można w związku z tym oczekiwać, że najbliższe godziny upłyną pod znakiem zarysowanej zmienności: 1,4850 - 1,4900.
RYNEK KRAJOWY
Dolar w stosunku do złotego stracił na wartości. Jego minimum wyniosło 2,3968. Euro wciąż pozostaje w pobliżu figury 3,5800. Dziś poznaliśmy podaż pieniądza na poziomie 13,2 procent. Poprzednio wyniosła ona 13,6. W tym tygodniu poznamy odczyt inflacji CPI za grudzień.
Wszyscy oczekują jej wzrostu do 4 procent r/r. Dane te mogą się nawet okazać wyższe od prognoz. Z rynku pracy zostanie opublikowany przeciętne wynagrodzenie. Potwierdzenie danych o inflacji sugerować może wzrost wspomnianego wynagrodzenia. Opublikowany również zostanie bilans płatniczy za listopad.
Nie powinien on mieć jednak wpływu na notowania ze względu na okres, którego dotyczy. Istotna może okazać się dynamika produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej. Biorąc jednak pod uwagę spowolnienie gospodarcze, można oczekiwać niższej wartości od poprzednich 8,3 procent. Dane dotyczące inflacji będą miały z pewnością wpływ na wynik najbliższego posiedzenia RPP.
Rynek spodziewa się podwyżki o 25 punktów bazowych. Niespodzianką byłaby podwyżka o 50 punktów. Giełda w Warszawie traciła dzisiaj na wartości. Oczywiście liderami spadków były spółki małe i średnie. Indeks WGI20 osiągnął minimum poniżej 3150 punktów.
_ O godzinie 15.49 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,5755, a za dolara 2,4002 złotego. _
Sytuacja techniczna na rynku złotego: ponownie przynosi pewne zmiany na korzyść polskiej waluty. Zmiany te widoczne są najwyraźniej na rynku pary USD/PLN, gdzie ustanowiony został podczas dzisiejszej sesji nowy lokalny dołek - 2,4000. Silną i praktycznie jedyną obecnie determinantą kierunku dla złotego w odniesieniu do dolara pozostaje eurodolar. Z technicznego punktu widzenia trwałe złamanie 2,4140 zakończyć się może wygenerowaniem minimum na przestrzeni 2,3800 - 2,3900. Spadek poniżej tej przestrzeni będzie możliwy jedynie w przypadku deprecjacji dolara względem euro powyżej bariery 1,5000.
Popołudniowy układ wskaźników intra day powoli zaczyna generować sygnały na kupno, co oddala możliwość wyraźniejszych spadków. Najbliższy opór to rejon 2,4140. Na rynku pary EUR/PLN godziny poniedziałkowego handlu potwierdziły zgodny z założeniami atak na wsparcie w rejonie figury 3,5800.
Sytuacja techniczna nie pozwala wykluczyć nakłucia głównego obszaru wsparć: 3,5700 - 3,5600. Obszar ten może być wykorzystany do reaktywacji obozu byków - zwolenników słabszego złotego.