Około godziny 14.35 za euro płacono 3,8760 zł w porównaniu do 3,8790 zł podczas otwarcia i wobec 3,8910 zł w środę na zamknięciu. Dolara wyceniano na 2,9570 zł w stosunku do 2,9620 zł rano i w środę po południu.
"Sesja jest dość spokojna. Złoty umacnia się, trudno jednak wskazać jednoznaczną przyczynę tego umocnienia. Na pewno pozytywnie wpłynęła na rynek wypowiedź minister finansów Zyty Gilowskiej o wyższym PKB, poza tym poprawił się sentyment na rynkach wschodzących i inne waluty również zyskują" - prognozuje Andrzej Krzemiński z Banku BPH.
Wicepremier i minister finansów, Zyta Gilowska, powiedziała w czwartkowym wywiadzie dla "Dziennika", że wzrost PKB w całym 2007 roku może przekroczyć 6 proc. prognozowane dla Polski przez Komisję Europejską.
"Wszystko wskazuje na to, że może być nawet wyższy" - powiedziała Gilowska.
W czwartek na rynek nie napłynęły żadne istotne dane makroekonomiczne, które mogłyby wpłynąć na sytuację na rynku.
Ważne dla inwestorów dane zostaną opublikowane w piątek. GUS poda wtedy informacje o bezrobociu i sprzedaży detalicznej w styczniu 2007 r.
Zdaniem ekonomistów stopa bezrobocia w styczniu wzrosła do 15,2 proc. z 14,9 proc. w grudniu.
Sprzedaż detaliczna w styczniu rdr wzrosła, według wyliczeń rynku, średnio o 13,3 proc. wobec wzrostu o 13,3 proc. w grudniu, a mdm spadła średnio o 26,7 proc. wobec wzrostu o 22,7 proc. w grudniu.
Spokojnie jest na rynku długu, gdzie zmiany rentowności papierów są niewielkie.
Ok. godziny 14.35 rentowność obligacji dwuletnich (OK1208) wynosiła 4,55 proc. w porównaniu do 4,54 proc. na otwarciu i 4,52 proc. w środę na zamknięciu. Rentowność papierów pięcioletnich (PS0511) wynosiła 4,95 proc., czyli tyle, co podczas otwarcia i w środę po południu. W porównaniu z poziomami notowanymi podczas czwartkowego otwarcia i zamknięcia w środę, nie zmieniła się także dochodowość dziesięcioletnich papierów (DS1017), która wynosiła 5,21 proc.
