Na otwarciu za euro płacono około 4,4070 zł wobec 4,4150 zł na zamknięciu w w środę. Dolara wyceniano na 3,65 zł w porównaniu do 3,6650 zł na środowym zamknięciu.
Odchylenie od parytetu wynosiło 5,30 proc. po mocnej stronie.
"Złoty otworzył się mocniej. Po środowej korekcie zaczął zyskiwać na wartości. Rynek jest jednak płytki. Mamy sezon urlopowy, wszystko się może zdarzyć" - powiedział PAP Rafał Uss, dealer walutowy Raiffeisen Banku.
Na wartości zyskały też obligacje. Spadły rentowności papierów pięcio- i dziesięcioletnich.
"Widać większe zainteresowanie ze strony krajowych inwestorów. Mamy poprawę nastrojów, choć trudno powiedzieć, jak długo się ona utrzyma" - powiedział PAP Piotr Bruździak, dealer Banku Millennium.
Około 10.00 rentowność dwuletnich papierów OK0806 wyniosła 7,83 proc. w porównaniu do 7,83 proc. ze środy wieczorem. W przypadku pięcioletnich DS0509 dochodowość wynosiła 7,91 proc. wobec 7,93 proc. w środę. Rentowność dziesięcioletnich DS1013 rynek ustalił na poziomie 7,50 proc. w porównaniu do 7,53 proc. na środowym zamknięciu.