Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Krajowy rynek walutowy czeka na RPP

0
Podziel się:

Zdecydowanie ciekawiej może być jutro, bowiem inwestorzy, zwłaszcza inwestujący na rynku złotego, czekają już na decyzję RPP w sprawie poziomu stóp procentowych. Powszechnie oczekuje się ich wzrostu o 25 pb. O ile na rynku dolara do złotego było wczoraj stosunkowo spokojnie, o tyle europejska waluta w stosunku do krajowej już sporo straciła, jednakże wynikało to bardziej z zachowania eurodolara, niż dyskontowania wzrostu stóp procentowych.

Wczorajsze, silne umocnienie dolara w stosunku do większości walut daje nadzieje na przerwanie przedłużającego się horyzontu i wyznaczenie nieco trwalszej tendencji. Wybicie to krótkoterminowo wynikało bardziej z przyczyn technicznych, niż konkretnych, fundamentalnych informacji. Nie były wczoraj bowiem podawane żadne dane makroekonomiczne. Dzisiejszy dzień pod tym względem niestety nie prezentuje się lepiej, bowiem również nie są przewidziane ważniejsze publikacje. Jedynie o godzinie 11:00 otrzymamy informacje o dynamice zamówień w przemyśle w strefie euro, jednakże dane te mają ograniczone znaczenie i nie powinny wpłynąć na poziom notowań. Zdecydowanie ciekawiej może być jutro, bowiem inwestorzy, zwłaszcza inwestujący na rynku złotego, czekają już na decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie poziomu stóp procentowych. Powszechnie oczekuje się ich wzrostu o 25pb. Z niedawnych wypowiedzi Leszka Balcerowicza wynika, że nie ma natomiast szans na wzrost stóp na sierpniowym posiedzeniu o 50pb. Jeśli posunięcia
RPP okażą się zgodne z przewidywaniami, to nie powinno to w zasadzie wpłynąć na poziom wartości krajowej waluty, ze względu na uprzednie zdyskontowanie. O ile na rynku dolara do złotego było wczoraj stosunkowo spokojnie, o tyle europejska waluta w stosunku do krajowej już sporo straciła, jednakże wynikało to bardziej z zachowania eurodolara, niż dyskontowania wzrostu stóp procentowych.

EUR/USD
Umocnienie dolara podyktowane było wybiciem z 3-tygodniowej formacji klina zwyżkującego. Fakt ten został także potwierdzony utworzeniem ruchu powrotnego. Obecnie rynek kontynuuje aprecjację amerykańskiej waluty. Najbliższymi wsparciami jest obecnie górne ograniczenie strefy konsolidacji z przełomu lipca i sierpnia przy cenie 1.2080 - 1.2090. Zejście pod ten poziom zwiastowałoby ruch do okolic wsparcia przy cenie 1.2000, jednakże nieco wyżej popyt może się pokazać także na 161,8% zniesieniu wysokości ostatniej, 2-tygodniowej konsolidacji. Znajduje się ono na 1.2050. W przypadku wzrostowego odreagowania podaży spodziewać się należy na poziomie krótkoterminowej, dość stromej linii trendu spadkowego, która zlokalizowana jest obecnie przy cenie 1.2225. Podażowo działać powinien również znajdujący się niżej poziom dołka z 13 sierpnia przy cenie 1.2178. Przy tej skali przeceny, co wczorajsza, krótkoterminowe wskaźniki są już oczywiście mocno wyprzedane i pojawiają się tu powoli sygnały kupna, co pomagać powinno
pojawieniu się wzrostowego odreagowania, czyli testowaniu wspomnianych oporów.

USD/JPY
Nieco spokojniej zachowała się wczoraj amerykańska waluta w stosunku do jena japońskiego. Tutaj wahania odbywają się w zakresie krótkoterminowego, wzrostowego kanału, którego ograniczenia zlokalizowane są aktualnie w zakresie 109.30 - 110.00. Wczorajszy wzrost wartości dolara doprowadził do testu górnego ograniczenia formacji, zatem biorąc pod uwagę bardzo duże wyprzedanie rynku eurodolara, można się spodziewać przełożenia potencjalnej korekty również na dolarjena, co poskutkować powinno umocnieniem się jena do okolic dolnego ograniczenia kanału. Najbliższym poziomem wsparcia jest piątkowe maksimum, nad które rynek zdołał się wczoraj wybić, a zlokalizowane jest ono przy cenie 109.73. Opór stanowi dołek z 6 sierpnia (109.94), którego podażowe działanie można było już dostrzec dziś rano. W przypadku dolarjena wskaźniki krótkoterminowe nie notują aż tak skrajnych wartości (w tym przypadku wykupienia), zatem potencjalne miejsce do kontynuacji wzrostu wartości dolara jest tu jeszcze zachowane.

EUR/JPY
Wzrost wartości dolara do euro został zbilansowany poprzez spadek wartości euro do jena, co przełożyło się właśnie na wspomnianą, ograniczoną reakcję dolarjena. Japońska waluta zdołała się wczoraj umocnić do europejskiej do okolic dolnego ograniczenia dość stromego kanału spadkowego, w którym rynek porusza się od ponad tygodnia. Konsekwencją tego powinien być teraz ruch do ograniczenia górnego (co odpowiadałoby również korekcie eurodolara), jednakże biorąc pod uwagę kąt nachylenia kanału, nie musi się to wcale odbyć dużym umocnieniem euro do jena, bowiem już lekko wzrostowy ruch rozłożony w czasie, spowoduje zbliżenie się górnego ograniczenia formacji. Obecnie znajduje się ono przy cenie 134.33. Wyjście nad tą linię trendu spadkowego sygnalizowałoby przedłużenie korekty, a może i nawet próbę wyznaczenia nowego, krótkoterminowego trendu aprecjacji euro. Na krótkoterminowych wskaźnikach pojawiają się tu właśnie sygnały kupna, co powinno obecnie pomagać w testowaniu oporów.

GBP/USD
Stosunkowo spokojnie zachowywał się rynek funta brytyjskiego do dolara, bowiem spadek eurodolara odzwierciedlony był z kolei analogicznym umocnieniem funta do euro. W przypadku funta do dolara, wstępnemu potwierdzeniu uległa średnioterminowa formacja głowy z ramionami, gdzie doszło do wybicia pod linię szyi dopiero wczoraj wieczorem, dzięki wyraźnemu spadkowi pod poziom 1.8150. Obecnie spodziewać należałoby się wykonania ruchu powrotnego do linii szyi, co niejako byłoby zgodne z możliwością pojawienia się krótkoterminowego odreagowania na pozostałych parach dolarowych. Najbliższym poziomem oporu jest bardzo stroma linia trendu spadkowego, która znajduje się przy cenie 1.8100, jednakże ze względu na dość duży kąt jej nachylenia, nie ma ona sporych wartości prognostycznych, a jej przełamanie może być tu zwiastunem co najwyżej spowolnienia tempa deprecjacji brytyjskiej waluty. Jeśli chodzi o linie trendu spadkowego, to zdecydowanie większą wiarygodność przypisywałbym linii wykreślonej po maksimach z 16, 17 oraz
20 sierpnia, która zlokalizowana jest aktualnie przy cenie 1.8265, jednakże osłabienie dolara do tych wartości byłoby tożsame z zanegowaniem realizacji formacji RGR. Warto także wspomnieć, że rynek przebił wczoraj swoją średnioterminową linię trendu wzrostowego, co jest już dość poważnym zwiastunem zmiany trendu w średnim terminie na spadkowy, w czym pomagać może utworzona właśnie RGR. Krótkoterminowe wskaźniki również sprzyjają wariantowi spadku wartości dolara, ze względu na pojawiające się tu sygnały kupna na oscylatorach oraz MACD.

USD/CHF
Stosunkowo silnie zareagował wczoraj rynek franka szwajcarskiego, gdzie doszło do wzrostu wartości dolara o około 2 figury. Niemal jednym ruchem przebite zostały opory w postaci szczytu z 11 sierpnia przy 1.2640, który to poziom stanowi teraz najbliższe wsparcie. Obecnie wydaje się, że jest tu otwarta droga do wzrostu wartości dolara do strefy oporu wyznaczonej poprzez maksima z przełomu lipca i sierpnia, które zlokalizowane są w okolicach 1.2828. Krótkoterminowe wskaźniki są oczywiście analogicznie wykupione, jak na pozostałych rynkach, co również sprzyjać powinno korekcyjnemu osłabieniu amerykańskiej waluty, przynajmniej do wspomnianych okolic przy 1.2640.

EUR/PLN
Ciekawie zachował się wczoraj rynek eurozłotego. Jeśli chodzi o przełożenie wahań z eurodolara, to od dłuższego czasu widoczna jest tu tendencja bilansowania większych ruchów na eurozłotym (analogicznie w przypadku eurojena), a nie rynku dolara do złotego. Wczorajsze osłabienie euro do dolara znalazło tu swoje odzwierciedlenie w osłabieniu się europejskiej waluty do złotego do okolic dolnego ograniczenia wzrostowego kanału, w którym rynek oscyluje od początku sierpnia. Jego ograniczenia znajdują się aktualnie w zakresie 4.4160 - 4.4800. Jeśli doszłoby dziś do zejścia rynku pod wsparcie, to sugerowałoby to wariant wzrostu wartości krajowej waluty do okolic kolejnego wsparcia, czyli minimum z 12 sierpnia przy cenie 4.3950. Niżej znajdują się już minima całego trendu, czyli 4.3685, choć raczej mało prawdopodobny jest ruch do tych poziomów bez żadnego przystanku po drodze, a nawet gdyby takowy się dokonał, to skuteczne przebicie wsparć (i w efekcie kontynuacja średnioterminowego trendu aprecjacji złotego)
stałaby pod znakiem zapytania. Jeśli jednak początek dzisiejszych notowań nie przyniesie pogłębienia spadku wartości euro, to byłoby to tożsame z obroną dolnego ograniczenia formacji kanału i realny stałby się ruch ponownie w kierunku jego górnego ograniczenia, czyli ostatnich maksimów przy 4.48, gdzie byki poniosły w pierwszym podejściu porażkę. Na razie jednak jest to zbyt silny opór, bowiem posiadacze złotego zdają sobie sprawę z wagi ewentualnego jego przebicia (znaczne pogłębienie korekty), co tylko wzmacnia jego podażowe znaczenie. Wczorajsza przecena euro do złotego była też wynikiem niewielkiej, 3-dniowej formacji RGR, choć ze względu na zrealizowany, minimalny zasięg (i to ze sporą nawiązką), nie ma to już znaczenia. Ciekawa sytuacja ma miejsce na krótkoterminowych wskaźnikach. O ile oscylatory są już wyprzedane, o tyle pozostało jeszcze miejsce do dalszego spadku na teoretycznie ważniejszym MACD, co tym samym nie przesądza dzisiejszego wariantu odbicia i korekty wczorajszego ruchu. Tutaj spore
znaczenie będzie miało zachowanie się również pozostałych par.

USD/PLN
Rynek dolara do złotego od kilku dni charakteryzuje się niewielką zmiennością, ale za to względnie stabilnym trendem aprecjacji dolara. Obecnie głównym oporem nadal pozostaje rejon 3.6300 - 3.6350. Nieco wyżej podażowo działać powinien także opór w postaci maksimum z 13 sierpnia przy cenie 3.6580. Wsparcie niezmiennie pozostaje między innymi na 3.5870 oraz nieco niżej na 3.5600. Fakt niemalże braku reakcji na tej parze na wahania amerykańskiej waluty na głównych parach, może tu świadczyć o niewielkich szansach popytu i tym samym wyczekiwaniu rynku na spadek wartości dolara i w konsekwencji atak na wsparcia. Przyjdzie się o tym inwestorom przekonać przy pierwszej, nieco bardziej znaczącej korekcie, czyli deprecjacji dolara choćby do euro. Popyt stracił tu ostatnio przewagę ze względu na brak wykorzystania szansy wyznaczenia dość ładnie zarysowanego podwójnego dna, z linią szyi na 3.7035. Przedłużająca się konsolidacja w niewielkim zakresie, właściwie przekreśliła już wymowę potencjalnej formacji. Tym samym
przyjdzie się prawdopodobnie niebawem doszukiwać tworzenia któreś z formacji kontynuacji trendu, czyli np. trójkąta, który mógłby się pojawić po nieudanej próbie wejścia w strefę 3.6580 - 3.7035 i odwrotu z tego rejonu. W przypadku rynku dolara do złotego, nadzieją na wzrost zmienności w najbliższym czasie jest również jutrzejsza decyzja RPP, która obecnie może powodować wstrzymywanie się większych inwestorów z decyzjami na tym rynku.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)