W poniedziałek około 9.35 za euro płacono 4,2025 zł wobec 4,18 zł na zamknięciu w piątek. Dolara wyceniano na 3,3530 zł w porównaniu z 3,33 zł w piątek około 16.30.
Kurs eurodolara spadł w poniedziałek rano do 1,2545 z 1,258 w piątek.
"Złoty osłabił się. N rynku obroty na razie są małe, a aktywność niska. Umacniający się dolar będzie powodował dalsze osłabienie złotego do 4,23 wobec euro" - powiedział PAP Artur Jankowski, diler BGŻ.
Odchylenie od parytetu wynosiło w poniedziałek rano 10,80 proc. po jego mocnej stronie.
Impulsem słabnącego euro są obawy o wynik referendum we Francji w sprawie konstytucji europejskiej. Według ostatnich sondaży odsetek sprzeciwiających się przyjęciu konstytucji wzrósł do 53 proc. z 52 proc. w poprzednim sondażu.
Rentowność obligacji wzrosła o 1-2 punkty bazowe w porównaniu do piątkowego zamknięcia. Na rynek długu oddziaływują w poniedziałek rynki bazowe, słabnący złoty oraz piątkowe dane o produkcji przemysłowej.
Rentowność obligacji dwuletnich wyniosła w poniedziałek rano 5,22 proc. wobec 5,24 proc. w piątek, pięcioletnich 5,34 wobec 5,33 proc., a dziesięcioletnich 5,32 proc. w porównaniu z 5,31 proc.
Produkcja przemysłowa w kwietniu 2005 roku spadła o 1,0 proc. rok do roku, po spadku o 3,7 proc. w marcu, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 0,3 proc. Dane były lepsze od oczekiwań rynkowych, które wynosiły minus 5,25 proc. rdr. Zmniejsza to prawdopodobieństwo obniżek stóp procentowych.
