Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Minister finansów próbuje osłabić złotego

0
Podziel się:

Marek Belka nie ustaje w wysiłkach mających wesprzeć polskich eksporterów, ale efekt jego działań jest delikatnie mówiąc mierny

. W środę powiedział, ze kurs złotego jest zbyt wysoki i wezwał NBP, aby pomógł osłabić polska walutę. Zaznaczył, że silny złoty stał się utrapieniem polskiej gospodarki, nie zostawił też suchej nitki na NBP, prowadzącym zdaniem Belki błędną i chybioną politykę monetarna. Efekt był natychmiastowy – cena ,,zielonego” wzrosła z 3,98 do 3,99, zrobiło się trochę nerwowo. Na krytykę Narodowego Banku Polskiego odpowiedział jego wiceprezes Andrzej Bratkowski stwierdzając, ze interwencja na rynku byłaby nierozważna, a silny złoty gospodarce nie zagraża. Dodatkowo zauważył, że interwencja jest nieefektywna w obecnej sytuacji, bo zagraża skuteczności polityki pieniężnej i groziłaby utratą zysków dla budżetu.

Do końca dnia kurs USDPLN znajdował się na poziomie 3,9950, na chwilę przekroczył nawet poziom 4,00. Po części droższy dolar to efekt spadku kursu EURUSD do poniżej 0,91. Spadek wspólnej waluty wynika przede wszystkim z dodatnich wyników indeksów nowojorskiej giełdy, ale także nieoczekiwanego spadku produkcji przemysłowej w Niemczech.

Jak widać krytyka Belki poważnie złotemu nie zaszkodziła, powoli do takich wypowiedzi ministra finansów zaczynamy się przyzwyczajać. Sytuacja może się drastycznie zmienić już za niecałe dwa tygodnie, kiedy Sejm zajmie się nowelizacją ustawy o NBP. Czy bank centralny utraci niezależność? Jeden z ministrów glosował chyba będzie za tak.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)