Koniec tygodnia pod nieobecność inwestorów krajowych przyniósł dalsze osłabienie naszej waluty w reakcji na wynik głosowania nad wotum zaufania dla rządu K. Marcinkiewicza. W piątek rano podczas pierwszych godzin sesji londyńskiej inwestorzy zagraniczni przystąpili do redukcji zaangażowania w naszej walucie i rezultacie kurs EURPLN w krótkim czasie wzrósł prawie do poziomu 4.04 zł., natomiast notowania dolara do złotego poszybowały w kierunku 3.45 zł., osiągając tegoroczne maksima z początku lipca. Biorąc pod uwagę mniejszą płynność rynku trudno nazwać takie zawirowanie paniką, co potwierdziły kolejne godziny handlu, podczas których złoty odrobił niewielką część strat i ustabilizował się w okolicach poziomów 4.03 wobec euro i 3.44 do dolara, reagując wyraźnie jedynie na zmiany kursu EURUSD.
Rząd mniejszościowy K. Marcinkiewicza uzyskał wotum zaufania w głosowaniu, jakie odbyło się późnym wieczorem w ubiegły czwartek. Oprócz PiS-u rząd uzyskał poparcie od Samoobrony, LPR oraz PSL, przeciw głosowali posłowie PO oraz SLD. Oparcie rządu na nieformalnej koalicji z partiami populistyczno-narodowymi wciąż niepokoi inwestorów, którzy obawiają się ich wpływu na politykę gospodarczą rządu poprzez możliwe wymuszanie ustaw zwiększających wydatki budżetu czy wyraźnie sprzecznych z prorynkowym kierunkiem reform. Biorąc pod uwagę sejmową arytmetykę ryzyko, iż rząd może stać się zakładnikiem SO oraz LPR jest bardzo duże, tym bardziej, iż bez poparcia tych partii praktycznie nie będzie możliwa realizacja jakiegokolwiek postulatu programowego (pod warunkiem oczywiście braku poparcia PO czy SLD dla poszczególnych ustaw). Podsumowując w średnim i długim terminie sytuacja polityczna może ciążyć na ocenie atrakcyjności inwestycji w krajowe aktywa i sugeruje inwestorom zachować podwyższoną ostrożność. Wzrost ryzyka
wyraźnie dyskontował również rynek długu, gdzie doszło do wzrostu rentowności na całej długości krzywej w porównaniu z krzywymi na rynkach bazowych.
Kolejne dni pozwolą odetchnąć nieco od polityki, a uwaga inwestorów skupi się na publikowanych informacjach z gospodarki, a te zdaniem większości ekonomistów powinny być pozytywne. Już w poniedziałek poznamy dane o inflacji w październiku. Zdaniem ekonomistów ankietowanych przez agencję Dow Jones dynamika indeksu CPI spadła do poziomu 1.6% w ujęciu rocznym wobec 1.8% we wrześniu. W świetle oczekiwań na dalsze obniżki stóp procentowych pozytywne informacje wskazujące na utrzymywanie się wciąż niskiej presji inflacyjnej powinny znaleźć przełożenie na poprawę nastrojów na rynku papierów dłużnych i wesprzeć naszą walutę. We wtorek z kolei napłyną dane o bilansie handlowym oraz bilansie obrotów bieżących we wrześniu, natomiast czwartek i piątek przyniosą informacje z października o dynamice płac i zatrudnienia, produkcji przemysłowej oraz inflacji liczonej w cenach producentów.
Najbliższe dni będą bardzo istotne z punktu widzenia zachowania rynku w średnim terminie. Widoczna już podczas pierwszych godzin handlu poprawa nastojów oraz relatywnie wysokie poziomy mogą zachęcać inwestorów do zakupów złotego, tym samym obserwowane spadki kursów mogą w najbliższych dniach dalej się pogłębiać. Kurs EURPLN nie zdołał pokonać silnego oporu przy poziomie 4.05, co wiązałoby się z wybiciem z kanału trendu spadkowego, w którym rynek porusza się od początku kwietnia. Spadek poniżej poziomu 4.0 i pokonanie wsparcia przy 3.98 byłoby sygnałem do dalszych spadków w kierunku 3.95. Kurs USDPLN po przetestowaniu tegorocznych maksimów wyraźnie zmienił kierunek na południowy pokonując wsparcie przy 3.44. Pokonanie poziomu 3.41 może skutkować przetestowaniem bardzo istotnego wsparcia przy 3.38.