Około godziny 14.30 za euro inwestorzy płacili 4,8635 zł w porównaniu do 4,83 zł we wtorek na zamknięciu. Dolara wyceniano na 3,8385 zł, wobec 3,7970 zł we wtorek.
"Na rynku niewiele się dzieje. Złoty osłabił się w porównaniu do wczorajszego dnia, trudno jednak powiedzieć dokładnie dlaczego. Nadal mamy niepewność związaną z losami programu Hausnera. Dopóki nie będzie informacji dotyczących ostatecznych wyników rozmów w tej sprawie kurs będzie się wahał" - powiedział PAP Marcin Żółtaniecki z Raiffeisen Bank.
Według dealerów inwestorzy wstrzymują się z podejmowaniem decyzji na rynku walutowym do czasu wystąpienia szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej Alana Greenspana na forum Kongresu. Greenspan będzie mówił na temat kondycji amerykańskiej gospodarki i polityki Fed. Przemówienie ma nastąpić na krótko przed zamknięciem polskiego rynku.
Dealerzy liczą na to, że wystąpienie szefa Fed może mieć wpływ na wartość dolara do euro, co przełoży się na kurs złotego wobec obu walut.
Oczekiwanie na ruch na rynkach światowych spowodowało także popołudniowy zastój w handlu obligacjami.
"Właściwie nic się nie dzieje. Rentowności są cały czas powyżej wczorajszego zamknięcia. Rynek czeka na wystąpienie Greenspana. Po nim może się coś jeszcze dziać" - powiedział PAP Krzysztof Mordes, dealer Banku Millennium.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0406 w porównaniu z wtorkowym zamknięciem wzrosła o 5 pkt bazowych do 6,48 proc. Natomiast dochodowość papierów pięcioletnich DS0509 wzrosłą o 5 pkt bazowy do 7,06 proc., a dziesięcioletnich DS1013 wzrosła o 4 pkt bazowe do 6,99 proc.
