Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Na złotym znów nerwowo

0
Podziel się:

Złoty rozpoczął piątkową sesję na minusie zarówno do dolara, jak i do euro. Kurs USD/PLN wzrósł do 4,0360, a kurs EUR/PLN do 4,8240. Nasza waluta zaczęła odrabiać straty dopiero po godz. 14.00. Cena dolara spadła do ok. 4,0000. Cena euro zniżkowała do ok. 4,7950

_ RYNEK KRAJOWY _

USD/PLN i EUR/PLN
Złoty rozpoczął piątkową sesję na minusie zarówno do dolara, jak i do euro. Kurs USD/PLN wzrósł do 4,0360, a kurs EUR/PLN do 4,8240. Odchylenie naszej waluty od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 4,35 proc. po jego słabej stronie. Na rynku zrobiło się ponownie nerwowo po tym, jak w czwartek wieczorem Zarząd Krajowy SLD zdecydował, że w piątek nie wprowadzi dyscypliny w trakcie głosowania nad wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu. Tego samego dnia Andrzej Różański, pomorski baron SLD powiedział, że za jego przyjęciem zagłosuje nie tylko on, ale i kilkudziesięciu innych „zdeterminowanych” posłów SLD.

Po południu posłowie zdecydowali się jednak odrzucić zarówno wnioski o samorozwiązanie się Sejmu jak i ten o wotum nieufności dla ministra skarbu. Nasza waluta pozostawała jednak nadal słaba. Eugeniusz Kłopotek z PSL zapowiedział, że jego partia będzie głosowała przeciwko rządowi Marka Belki, a w partii tej będzie obowiązywała dyscyplina w tym względzie. W podobnym tonie wypowiadał się także Janusz Wojciechowski, prezes PSL. Na rynku pojawiły się także opinie o tym, że Jerzy Hausner ma wątpliwości, co do tego czy wchodzić do rządu tworzonego przez Marka Belkę.

Nasza waluta zaczęła odrabiać straty dopiero po godz. 14.00. Cena dolara spadła do ok. 4,0000. Cena euro zniżkowała do ok. 4,7950. Krzysztof Janik, szef SLD powiedział, że przestrzeń do prowadzenia z PSL-em dalszych rozmów dotyczących poparcia rządu Belki nadal istnieje.
O godz. 16.10 jeden dolar wyceniany był na 4,0090 złotego, a jedno euro na 4,8005 złotego (odchyl. +3,75 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Wydaje się, że złoty po długim weekendzie, w reakcji na wejście Polski do struktur Unii Europejskiej oraz wybór dobrze postrzeganego na rynkach finansowych Marka Belki na stanowisko premiera, powinien zyskać na wartości. Aprecjacja naszej waluty może być jednak krótkotrwała.

_ RYNEK MIĘDZYNARODOWY RYNEK MIĘDZYNARODOWY _

USD/JPY
Podczas piątkowej sesji notowania jena spadły. Kurs USD/JPY zwyżkował z 109,80 do powyżej 110,55. Japońskiej walucie zaszkodził fakt silnego, 2 proc. spadku głównego indeksu tokijskiej giełdy Nikkei 225, co było nadal skutkiem środowych wypowiedzi chińskiego premiera o gotowości do „schłodzenia” własnej gospodarki. Z racji trwających obchodów „Złotego Tygodnia” (okres świąteczny rozpoczęty 29 kwietnia Dniem Zieleni, a kończący się 5 maja Dniem Dziecka – taki nasz majowy weekend) obroty na rynku były jednak mniejsze niż zazwyczaj. O godz. 12:00 japońskie Ministerstwo Finansów podało, że w okresie ostatniego miesiąca, tj. od 30 marca do 27 kwietnia nie interweniowano na rynku walutowym.
O godz. 16.10 jeden dolar wyceniany był na 110,42 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Na rynku dolarjena zanosi się na konsolidację w zakresie 108,55 – 111,40.

EUR/USD
W czwartek po południu, w reakcji na słabsze niż oczekiwano dane (+4,2 proc.) o PKB USA za I kwartał, notowania europejskiej waluty do dolara wzrosły powyżej 1,1980. Informacja ta na pierwszy rzut oka oddalała w pewnym stopniu możliwość podwyżki poziomu stóp procentowych przez FED w najbliższym okresie. Z drugiej jednak strony dokładne przeanalizowanie całej publikacji pokazywało wyraźnie, że presja inflacyjna w Stanach Zjednoczonych wzrasta. Fakt ten wraz postępującą poprawą stanu amerykańskiego rynku pracy może jednak skłonić bank centralny USA do podniesienia najniższych od 46 lat stóp procentowych. Zdaniem analityków taka decyzja może zapaść na sierpniowym posiedzeniu FED.

W pierwszych godzinach piątkowej sesji dolar zdołał odrobić część poniesionych dzień wcześniej strat, a kurs EUR/USD spadł do 1,1920. Potem cena euro do dolara w oczekiwaniu na kolejne dane z USA konsolidowała się w zakresie 1,1925 – 1,1965. O godz. 11:00 okazało się, że nastroje w kwietniu gospodarce i wśród przedsiębiorców w strefie euro były nieco lepsze niż oczekiwano. Pierwszy z indeksów wzrósł do 96,6 pkt z 96,1 pkt w marcu i wobec przewidywań na poziomie 96. Drugi zwyżkował do -5 z -7 w marcu i w prognozach. Nastroje konsumentów okazały się zgodne z oczekiwaniami. Indeks tak jak w marcu wyniósł -14. Wtedy też padano, że według wstępnych danych inflacja w Eurolandzie w kwietniu wzrosła do 2 proc. z 1,7 proc. w marcu. Spodziewano się figury na poziomie 1,9 proc. Dane te nie zmieniły w większym stopniu obrazu rynku.

Po publikacji danych z USA kurs EUR/USD ponownie zaczął jednak wzrastać i sięgnął poziomu 1,2009. O godz. 14:30 podano, że zarówno wydatki jak i dochody osobiste Amerykanów w marcu zwiększyły się o 0,4 proc. na rynku oczekiwano, że pierwsze z nich zwiększą się o 0,7 proc., a drugie o 0,3 proc. Poziom wydatków konsumenckich jest bardzo ważne z punktu widzenia ożywienia gospodarczego. Dolarowi nie pomógł fakt opublikowania o godz. 15:00 kolejnych informacji tym razem tych o wzroście indeksu NY NAPM w kwietniu do 282,2 tj. najwyższego od stycznia 2001 r. Podobnie rzecz się miała z kolejnymi. O godz. 15:47 podano, że wskaźnik nastrojów konsumenckich sporządzany przez Uniwersytet Michigan spadł na koniec kwietnia do 94,2 pkt z 95,8 pkt na koniec marca. Był on jednak wyższy niż na koniec marca (93,2 pkt ) i wyższy niż prognozowano (94 pkt). 13 minut później okazało się, że indeks Chicago PMI w kwietniu wzrósł do 63,9 pkt z 57,6 pkt w marcu i był wyższy o 3,5 pkt niż zakładały prognozy.
Później jednak amerykańska waluta zaczęła odrabiać straty. Kurs EUR/USD powrócił do ok. 1,1950.
O godz. 16.10 jedno euro wyceniane było na 1,1970 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Dla kursu EUR/USD kluczowym technicznym oporem jest poziom 1,2080. Nie wydaje się, aby ta bariera została szybko i udanie pokonana w górę. Spadków poniżej 1,1750 nie ma, co też oczekiwać.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)