Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nerwowy tydzień złotego

0
Podziel się:

Początek ostatniego tygodnia na krajowym rynku walutowym przebiegł w dość spokojnej atmosferze. Kurs USD/PLN ulegał wahaniom w zakresie 3,8100 - 3,8300. Kurs EUR/PLN poruszał się w przedziale 4,0525 - 4,0745. Od drugiej części wtorkowej sesji zrobiło się jednak bardzo nerwowo, a notowania złotego znacznie spadły.

KOMENTARZ KRAJOWY

USD/PLN i EUR/PLN

Początek ostatniego tygodnia na krajowym rynku walutowym przebiegł w dość spokojnej atmosferze. Kurs USD/PLN ulegał wahaniom w zakresie 3,8100 - 3,8300. Kurs EUR/PLN poruszał się w przedziale 4,0525 - 4,0745. Od drugiej części wtorkowej sesji zrobiło się jednak bardzo nerwowo, a notowania złotego znacznie spadły. Cena dolara wzrosła do czwartku o 1250 pkt (do 3,9550). O 1735 pkt, do najwyższego poziomu od 17 czerwca 2000 r., tj. do 4,2480 zwyżkowała również cena euro. Ogromna przecena złotówki nastąpiła po pierwsze na fali znacznego pogorszenia się sentymentu międzynarodowych inwestorów dla walut krajów wschodzących. Wynikało to z faktu zbliżającego się wielkimi krokami konfliktu w Iraku, ostatnich decyzji banku centralnego Węgier, a także zawieszenia przez wenezuelski bank centralny handlu bolivarem. Drugim czynnikiem osłabiającym naszą walutę były wydarzenia w kraju. Wicepremier Grzegorz Kołodko zaatakował NBP, krytykując go za utrzymywanie stóp procentowych na wysokim poziomie, co powoduje nadmierną
aprecjację złotego. Minister finansów dodawał również, że "super-silny" kurs naszej waluty szkodzi konkurencyjności polskich przedsiębiorstw. Mówił także, że "w perspektywie krótkoterminowej będzie następowała stopniowa, choć ograniczona deprecjacja złotego" oraz, że w momencie wejścia Polski do strefy euro kurs EUR/PLN będzie oscylował wokół poziomu 4,35. Największą przecenę złotego obserwowaliśmy we wtorek po godz. 16:00, kiedy to ceny euro i dolara w krótkim czasie wzrosły o 1000 pkt. Prawdziwe powody tej przeceny do dziś nie są znane. Na początku, na rynku spekulowano, że z zajmowanego stanowiska został odwołany minister Kołodko. Później pojawiły się plotki o tym, że resort finansów zaczął już skupować waluty obce na obsługę polskiego długu zagranicznego. Na koniec inwestorzy stwierdzili, że tak duże zmiany na rynku zostały spowodowane znacznym zleceniem sprzedaży złotówek przez jednego z dużych, zagranicznych klientów instytucjonalnych.

Pod koniec tygodnia złotówka odrobiła dużą część poniesionych wcześniej strat. Inwestorzy postanowili wykorzystać wysokie poziomy kursów USD/PLN oraz EUR/PLN do ponownych zakupów naszej waluty. Cena dolara w piątek po południu spadła do 3,8400. Do 4,1400 zniżkowała również cena euro.

Prognoza
28 - 29 stycznia na posiedzeniu zbiera się Rada Polityki Pieniężnej. Wszyscy analitycy spodziewają się, że zdecyduje się ona na ponowne obniżenie poziomu stóp procentowych. Biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi członów Rady należy oczekiwać, że będzie ono minimalne i wyniesie 25 pkt bazowych. Dalszy wzrost notowań złotego może zostać jednak wyhamowany napiętą sytuacją na rynku międzynarodowym. Oczekujemy, że najbliższy tydzień może być również bardzo nerwowy, i choć złoty w długim terminie powinien zyskiwać, jak na razie radzimy wstrzymać się z jego dalszymi zakupami.

Strategia:
Wstrzymaj się z transakcjami

KOMENTARZ MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY i EUR/JPY

W ostatnim tygodniu notowania amerykańskiej waluty do jena, podobnie jak w dniach 13-17 stycznia, uległy konsolidacji, tym razem w przedziale 117,60 - 119,15. Inwestorzy pomimo bardzo słabego sentymentu dla waluty amerykańskiej, wynikającego głównie z napiętej sytuacji w rejonie Zatoki Perskiej, wstrzymywali się z większymi zakupami jenów. Obawiali się oni, że zwiększona aprecjacja krajowej waluty może doprowadzić do interwencji ze strony władz Japonii, które będą starały się ją osłabić. Sygnały płynące od decydentów japońskich nie były jednak jednoznaczne i wprowadzały na rynku znaczną nerwowość. W środę premier Junichiro Koizumi powiedział, że kursy walutowe powinny być stabilne i powinny odzwierciedlać fundamenty gospodarki Japonii. Dodał również, że władze mogą podjąć odpowiednie działania na rynku, gdyby okazało się to konieczne. Dzień później minister finansów Japonii Masajuro Shiokawa powiedział, że mocny jen jest co prawda zły dla krajowych przedsiębiorstw, ale dodawał również, że rząd nie powinien
aktywnie interweniować na rynku walutowym.

Uczestników rynku przed zwiększaniem zaangażowania w japońską walutę powstrzymuje również fakt możliwej zmiany polityki prowadzonej przez Bank of Japan na pro-inflacyjną. 19 marca kończy się bowiem kadencja obecnego prezesa Masaru Hyamiego. Na rynku spekuluje się, że najbardziej prawdopodobnym kandydatem na objęcie tego stanowiska jest 68-letni Nobuyuki Nakahara.

Prognoza
W najbliższym tygodniu notowania amerykańskiej waluty do jena mogą spaść. Biorąc pod uwagę słaby sentyment dla dolara oraz czynniki techniczne kurs USD/JPY ma szansę dotrzeć nawet do 116,80. Choć groźba interwencji ze strony władz Japonii jest realna, to inwestorom, którzy nie obawiają się ryzyka doradzamy sprzedawać dolary na wzrostach.

Strategia:
Sprzedawaj dolary na wzrostach

EUR/USD

Tak jak oczekiwano ostatni tydzień na rynku międzynarodowym przyniósł kolejną przecenę waluty amerykańskiej do euro. Kurs EUR/USD zwyżkował z 1,0635 do 1,0795, tj. do najwyższego poziomu od 22 października 1999 r. Powód spadku notowań dolara pozostaje niezmienny. Jest nim bardzo napięta sytuacja geopolityczna. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania gromadzą coraz to nowe siły w rejonie Zatoki Perskiej i tak naprawdę gotowi są w każdej chwili rozpocząć działania zbrojne. Inwestorzy z niepokojem oczekują na raport Hansa Blixa, który zostanie w poniedziałek przedstawiony Radzie Bezpieczeństwa. Choć przeciwni ewentualnym działaniom zbrojnym są Niemcy, Francja, Rosja, i Chiny, to uczestnicy rynku obawiają się, że wojna może rozpocząć się już niebawem. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania gotowe są bowiem zaatakować nawet bez zgody Rady Bezpieczeństwa i podkreślają, że liczą na pomoc Hiszpanii, Australii, Włoch oraz krajów środkowoeuropejskich, w tym głównie Polski. Publikowane w ciągu tygodnia dane makroekonomiczne
pozostawały bez większego wpływu na rynek. We wtorek poinformowano o wzroście wartości niemieckiego indeksu ZEW (oczekiwań ekonomicznych) w styczniu do 14 pkt z 0,6 pkt w grudniu. Dane te okazały się znacznie lepsze od oczekiwanych, ponieważ prognozowano wzrost jedynie do 0,8 pkt. W środę Eurostat podał, że inflacja w strefie euro za grudzień wyniosła 2,3 proc. i znalazła się o 0,3 proc. powyżej poziomu założonego przez Europejski Bank Centralny. Zaś w czwartek Departament Pracy USA poinformował, że liczba nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w okresie 12 - 18 stycznia wzrosła do 381 tys. z 363 tys. tydzień wcześniej, czyli o 5 tys. mniej niż oczekiwano.

Prognoza
Notowania europejskiej waluty do dolara powinny dalej wzrastać w kierunku poziomu 1,0875. Wydaje się, że konflikt w USA - Irak jest już tylko kwestią chwili, a Stany Zjednoczone zaatakują cele w Iraku nawet bez zgody ONZ. Przed dalszą aprecjacją kursu EUR/USD powinniśmy być jednak świadkami jego krótkotrwałej korekty spadkowej.

Strategia:
Kupuj euro na spadkach

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)