Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie ma ministra - wojna nerwów rozpoczęta

0
Podziel się:

Szybkie przedstawienie rozsądnej kandydatury powinno przynieść uspokojenie sytuacji i wzmocnienie złotego. Kandydatura stwarzająca zagrożenie dla dyscypliny budżetowej zostanie zapewne przyjęta z rozczarowaniem przez rynek i spowoduje dalsze spadki złotego.

Krajowy rynek walutowy przeżył w dniu wczorajszym prawdziwe trzęsienie ziemi. Rynek oczekiwał na konferencje prasowa po posiedzeniu rządu, na której zaprezentowane miały być założenia do budżetu w 2003 roku. Pierwsze rozczarowanie przyniósł poziom przyszłorocznego deficytu budżetowego zaplanowanego na 43 mld. wobec 40 mld. dyskontowanych przez rynek. Przy założeniu wzrostu PKB w przyszłym roku nawet utrzymanie deficytu na poziomie 40 mld oznaczało poluzowanie polityki fiskalnej i było już wcześniej krytykowane przez RPP. Przyjęcie 43 mld deficytu może powstrzymać RPP przed dalszymi obniżkami stop co z kolei zaogni już napięte stosunki na linii rząd –RPP. Prawdziwa bomba jednak wybuchła, gdy do wiadomości podano że do dymisji poddaje się wicepremier M. Belka. Do dymisji podali się również wiceministrowie Bartkiewicz i Raczko co sugeruje że dymisja prof. Belki nastąpiła nie z przyczyn osobistych a raczej z powodu konfliktu wewnątrz rządowego. Na rynku spekuluje się co do osoby przyszłego Ministra Finansów.
Naszym zdaniem najlepszym kandydatem byłby prof. W. Orłowski. W sytuacji nadszarpnięcia zaufania rynków finansowych na stanowisku MF powinna zasiąść osoba nie uwikłana w bieżąca politykę i spory partyjne. W. Orłowski opowiada się również za utrzymaniem autonomii NBP/RPP co stanowi jedną z podstawowych obaw rynku w tej chwili. Wybór osoby z bezpośredniego otoczenia Leszka Millera może stwarzać obawy, iż osoba ta będzie ulegała presji politycznej w kierowaniu finansami państwa.

Wydaje się, że w obecnej sytuacji w najbliższych 2 miesiącach nie należy oczekiwać obniżki stop procentowych. RPP będzie przyglądać się bacznie polityce nowego szefa resortu. Niepokoić mogą również założenia przyszłorocznego budżetu zakładającego większy deficyt budżetowy i na rachunku obrotów bieżących. Szybkie przedstawienie rozsądnej kandydatury powinno przynieść uspokojenie sytuacji i wzmocnienie złotego. Kandydatura stwarzająca zagrożenie dla dyscypliny budżetowej zostanie zapewne przyjęta z rozczarowaniem przez rynek i spowoduje dalsze spadki złotego. W dniu dzisiejszym odbywa się przetarg obligacji 2-letni. Wyniki przetargu wobec znacznych wzrostów rentowności na rynku wtórnym będą barometrem nastrojów inwestorów. Słabe wyniki przetargu zasygnalizują możliwość dalszej korekty spadkowej na rynku obligacji i mogą pociągnąć za sobą złotego.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)