Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie wszystko złoto, co się świeci

0
Podziel się:

W tym tygodniu notowania złotego nieco spadły. Złoty stracił do dolara, natomiast zyskał do euro

_ RYNEK KRAJOWY _

USD/PLN i EUR/PLN
W tym tygodniu notowania złotego nieco spadły. Złoty stracił do dolara, natomiast zyskał do euro. Decydującą rolę w kształtowaniu kursów USD/PLN oraz EUR/PLN miały jednak w tym tygodniu wydarzenia na rynku EUR/USD. Jeszcze na początku tygodnia kurs dolara do złotego znajdował się w okolicach 3,82 – 3,84. W piątek jeden dolar kosztował już ponad 3,91. Kurs euro do złotego zniżkował.

W poniedziałek kurs EUR/PLN znajdował się w okolicach 4,40. Natomiast w piątek znalazł się przez chwilę na najniższym poziomie od 9 czerwca. Jedno euro kosztowało tylko 4,3450 złotego. Jednakże kurs euro do złotego ustabilizował się na wyższym poziomie, bo w okolicach 4,3650. Niższa cena euro oraz wyższa cena dolara to efekt spadku notowań waluty europejskiej do dolara na rynku międzynarodowym. Pomimo lekkiego spadku notowań złotego trudno mówić o odwróceniu inwestorów od polskiej waluty. Niższy od oczekiwań deficyt na rachunku obrotów bieżących, który wyniósł 83 mln euro (oczekiwano deficytu rzędu 200 – 290 mln) z pewnością pomógł złotemu.

Lepsze od oczekiwań dane nie przełożyły się co prawda na wzrost notowań naszej waluty, ale naszym zdaniem bez dobrych danych o deficycie złoty pod koniec tygodnia straciłby w większym stopniu podczas realizacji zysków. Poza publikacją danych o deficycie na rachunku obrotów bieżących trudno mówić o nowych informacjach, które zmieniałyby sytuację na rynku. Inwestorzy wiedzą, że deficyt w przyszłym roku będzie wysoki. Nie wierzą w zapewnienia rządu o jego ograniczaniu, co z kolei oznacza kolejne emisje obligacji. Jak na razie nie przeszkadza to jednak inwestorom w kupowaniu polskiej waluty. Nie wszystko złoto co się świeci - nie podzielamy entuzjazmu inwestorów kupujących złotówki.

Rekomendacje
Naszym zdaniem do końca wakacji na rynku powinno być spokojnie. Jak na razie na krajowym rynku pierwsze skrzypce powinny dalej grać wydarzenia na rynku EUR/USD. Oczekujemy jednak, że we wrześniu rynek „odreaguje”. Wysokie notowania złotego to naszym zdaniem okazja do kupna dewiz, których ceny już we wrześniu mogą znaczącą wzrosnąć. Importerzy mogą pomyśleć o zabezpieczeniu swoich płatności, a spłacający kredyty dewizowe mogą zastanowić się na spłatą większych rat przed końcem wakacji.

_ RYNEK MIĘDZYNARODOWY _

EUR/USD

_ Dane z USA wsparciem dla dolara _
Ostatni tydzień przyniósł bardzo silny wzrost notowań europejskiej waluty do dolara. Trzeba jednak przyznać, że jego początek nie zapowiadał takiego obrotu spraw. Kurs EUR/USD, który rozpoczął poniedziałkową sesję na poziomie 1,1492 we wtorek zwyżkował do 1,1540. Europejska waluta znalazła wsparcie w poniedziałkowych danych z Niemiec o nastrojach przedsiębiorców. Wartość indeksu je obrazującego, szacowanego przez monachijski instytut IFO, wyniosła w lipcu 89,2 pkt wobec 88,8 pkt w czerwcu. Analitycy przewidywali wzrost wartości indeksu do 89,7 pkt. Rynek pozytywnie przyjął jednak fakt, że wartość indeksu wzrosła po raz trzeci z rzędu.

Z kolei dolar źle zareagował na przedstawione dzień później dane o spadku wskaźnika zaufania amerykańskich konsumentów za lipiec aż do 76,6 pkt z 83,5 pkt w czerwcu. Rynek spodziewał się wzrostu do 85 pkt. Do dalszej przeceny amerykańskiej waluty jednak nie doszło. Inwestorzy wierząc, że reszta publikowanych w tygodniu danych makro z USA pokaże poprawę stanu gospodarki Stanów Zjednoczonych ponownie zaczęli kupować dolary. Na rynku mówiło się również o tym, że dolarowi pomogły słowa szefa oddziału FED w Dallas Roberta McTeer, który powiedział, że dużo przesłanek wskazuje na trwające ożywienie gospodarcze, a dane o zaufaniu konsumentów nie powinny być powodem do obaw.

Rynek się nie pomylił. Publikowane dane z USA były dobre. W środę o godz. 20:00 czasu polskiego FED przedstawił raport o stanie gospodarki zwany Beżową Księgą. Bank centralny Stanów Zjednoczonych stwierdził w nim, że w czerwcu i w pierwszej połowie lipca obserwowano niewielkie ożywienie gospodarcze, w szczególności w sektorze wytwórczym. Dzień później podano, że tempo wzrostu gospodarczego USA w drugim kwartale wzrosło o 2,4 proc., wobec oczekiwanego przez analityków 1,5 proc., i wobec 1,4 proc. w I kwartale. Było to w głównej mierze spowodowane, aż 44,1-proc., najwyższym od trzeciego kwartału 1951 r., tj. od wojny koreańskiej, wzrostem wydatków na obronność. Z kolei liczba nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w tygodniu do 26 lipca wyniosła 388 tys. wobec 391 tys. po korekcie tydzień wcześniej. Rynek spodziewał się figury na poziomie 400 tys. Okazało się również, że aktywność w sektorze wytwórczym okręgu Chicago wzrosła w lipcu silniej niż oczekiwano. Indeks je opisujący zwyżkował do 55,9 pkt z 52,5 pkt
w czerwcu oraz wobec prognoz na poziomie 54 pkt. Podczas pierwszych godzin piątkowej sesji kurs EUR/USD dotarł aż do poziomu 1,1135 i był najniższy od 16 lipca br.

USD/JPY

_ Dolar najdroższy do jena od końca kwietnia _
W ostatnim tygodniu notowania amerykańskiej waluty do jena silnie wzrosły i sięgnęły najwyższego poziomu od 29 kwietnia br. Kurs USD/JPY na fali dobrych danych makro z USA zwyżkował z 118,86 do 120,68. Władze Japonii nie kryły, że są zadowolone z takiego stanu rzeczy. O tym, że ostatni wzrost dolara do jena był naturalny mówili przedstawiciele resortu finansów Zembei Mizoguchi oraz Hiroshi Watanabe. Ostatni z nich podkreślał, że ruch ten może być dalej kontynuowany.

W czwartek japońskie ministerstwo finansów podało, że w okresie 27 czerwca – 29 lipca sprzedało interwencyjnie na rynku 2,0272 bln jenów (ok. 17 mld dolarów). W trakcie pierwszych siedmiu miesięcy br. skala interwencji wyniosła ok. 9 bln jenów (74,85 mld dolarów) i była najwyższa w historii. Aprecjacja ceny amerykańskiej waluty do jena w tym okresie była jednak nieustannie hamowana działaniami japońskich eksporterów, którzy wykorzystywali wzrost kursu USD/JPY do sprzedaży dolarów.

EUR/USD
W piątek, do czasu sporządzenia tego raportu nieznane były dane z USA. Zainteresowanych ich wynikiem odsyłamy da naszego raportu dziennego. Rynek spodziewał się, że będą one pozytywne dla dolara. Gdyby te przypuszczenia się sprawdziły kurs EUR/USD ma szansę kontynuować spadki w kierunku poziomu 1,1110, a potem 1,1050.
Wsparcia: 1,1110/1,1080/1,1050/1,0915
Opory: 1,1175/1,1260/1,1350/1,1430

USD/JPY
Notowania amerykańskiej waluty do jena mają szansę na dalszy wzrost w kierunku poziomu 122,00. Podobnie jak to miało miejsce w ostatnim okresie wzrosty kursu USD/JPY będą z całą pewnością wykorzystywane przez japońskich eksporterów tak więc możemy być po drodze świadkami chwilowych spadków wartości zielonego.
Wsparcia: 120,70/121,15/121,60/121,85
Opory: 119,80/118,55/118,30/117,90

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)