Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niepewność na krajowym rynku walutowym

0
Podziel się:

Złotówka osłabiła się z powodu odejścia ministra finansów. Budżet na przyszły rok został przedtem zaakceptowany przez rząd i trwają poszukiwania następcy Belki.

Nie ulega żadnych wątpliwości, że niektóre banki komercyjne wiedziały o dymisji nie dzień wcześniej, jak niektórzy sądzą, ale dwa dni wcześniej wykorzystując poufną informację do osiągnięcia ogromnego zysku. Jest to temat do zbadania przez nadzór bankowy. Wczoraj ponownie dołowano USD/PLN do figury, nie patrząc na silne odbicie dolara na rynku globalnym. Złotówka osłabiła się z powodu odejścia ministra finansów. Budżet na przyszły rok został przedtem zaakceptowany przez rząd i trwają poszukiwania następcy Belki. Ingerencje werbalne wice premiera w rynek walutowy nie podobały się mediom i niektórym inwestorom, których interesy ucierpiały. Jak pamiętamy, od początku roku rząd próbował wpłynąć na kształtowanie się kursu złotówki. Do historii przechodzi tzw. Belka Top z 6 lutego, kiedy USD/PLN osiągnął 4.2850, najpoważniejszy do tej pory szczyt tego roku sprowokowany słowami ministra. Jednak odwrócenie trendu na USD/PLN na długie tygodnie i spadek do 3.9500 zaliczyć trzeba do miana niepowodzeń, świadczących o
sile kapitału napływowego. W okolicy zimowej górki powstało wiele długich pozycji liczących na dalsze osłabienie złotówki. Eksport był słabo zabezpieczany, bowiem w naturalny sposób utrwalał się sentyment słabszej złotówki. Od lutego do maja spekulacja zgodna z życzeniem ministra przyniosła straty.

USD/PLN podszedł dzisiaj do 4.1400, gdzie rekomendowany był do bardzo agresywnej sprzedaży. Nie dlatego, że weszliśmy w posiadanie tajnych informacji, ale dlatego, że model fraktalny lokował ekstremum dokładnie dzisiaj, w środę, z możliwym poziomem 4.1037. Nowy fundament przesunął ekstremum jeszcze wyżej i wykorzystaliśmy lokalną nieefektywność rynku z korzyścią dla naszych inwestorów. Materiał analityczny opracowany przeze mnie w weekend przechodzi do historii, tak jak pewna rozmowa przeprowadzona wczoraj rano z inwestorem z północy siedzącym na długich pozycjach. Kurs USD/PLN bujał się wokół 4.0300, a ja starałem się przekonać, że dojdzie do wybicia wyżej. Kiedy? Jutro. Jak wysoko? Do 4.1037 minimum. Acha... Rozmowa trwała około dwudziestu minut. Po odłożeniu słuchawki kurs spadł do 4.0000 i zrobiło mi się nieswojo.

EUR/PLN stracił wczoraj ogromnie dużo spadając do poziomu 3.9231. Wszystko wskazywało na to, że niższe ceny to tylko kwestia godzin. Ale zagadkowe zachowanie się rynku USD/PLN wciąż budziło jakiś niepokój. Euro/dolar wyhamował spadki zaraz przy atraktorze 9796, więc niebezpieczeństwo jakiegoś odbicia było spore. Doszło do bardzo silnego odbicia, ale podobnie do USD/PLN dzisiaj rekomendowaliśmy agresywną sprzedaż EUR/PLN na górce 4.0535 również ze względów modelowych.

EUR/USD wydaje się przygotowany do najpoważniejszego testu tygodnia – 9740. Sygnały sprzedaży wciąż aktualne to 9816, 9825 i 9813.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)