Na rynku międzybankowym około 14.00 za dolara płacono 3,875 zł, o 1 gr mniej niż w piątek wieczorem, a za euro 4,57 zł o 0,5 gr mniej.
"Przynajmniej na razie niewiele się dzieje. Od rana złoty waha się w wąskim paśmie i właściwie nie ma ani określonego kierunku ruchu, ani zainteresowania handlem złotym" - powiedział PAP Jakub Wiraszka, dealer BRE Banku.
Rynek obligacji zachowuje się w poniedziałek spokojnie, a ceny papierów zmieniają się w niewielkim stopniu.
"Rynek jest bardzo spokojny. Inwestorzy nie reagowali ani na aukcję bonów, ani na informację o wielkości podaży na środowym przetargu, ani na rosnące ceny bundów" - powiedział PAP Przemysław Magda, analityk Banku Handlowego.
Jego zdaniem co najmniej do środy utrzymają się niskie ceny polskich papierów skarbowych, ponieważ na środowym przetargu inwestorzy będą chcieli odkupić obligacje po niskich cenach.
"Nawet jeżeli bundy wzrosną, to polskie obligacje pozostaną bez zmian, ponieważ wydaje mi się, że część inwestorów zajmujących krótkie pozycje będzie chciała odkupić swoje obligacje na przetargu. Z tego względu będą utrzymywać niskie ceny na rynku wtórnym, przynajmniej do środy" - powiedział Magda.
Ministerstwo Finansów poinformowało w poniedziałek, że zaoferuje w środę na przetargu obligacje z nowej serii DS0509 za 2 mld zł.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0805 spadła w porównaniu z piątkowym zamknięciem o 9 pkt. bazowych, do 6,05 proc., pięciolatek PS0608 pozostała na poziomie 6,53 proc., a dziesięciolatek spadła o 2 pkt. bazowy do 6,64 proc.
