Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nieznaczne osłabienie złotego

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja przyniosła ustabilizowanie się notowań złotego po obserwowanym wczoraj jego wyraźnym umocnieniu. Pod koniec sesji notowania złotego jednak osłabiły się – kurs euro wzrósł z okolic 4,59 zł do 4,6050 zł, a dolara z 3,73 zł do 3,7550 zł.

Rynek złotego:
Nieznaczne osłabienie

Dzisiejsza sesja przyniosła ustabilizowanie się notowań złotego po obserwowanym wczoraj jego wyraźnym umocnieniu. Pod koniec sesji notowania złotego jednak osłabiły się – kurs euro wzrósł z okolic 4,59 zł do 4,6050 zł, a dolara z 3,73 zł do 3,7550 zł.

Dzisiaj Krzysztof Janik podczas dzisiejszego spotkania z prezydentem powtórzył, iż SLD nadal będzie zabiegać o pozyskanie parlamentarnej większości dla rządu Marka Belki. W przeciwnym wypadku wybory parlamentarne powinny odbyć się w pierwszej połowie sierpnia. Z kolei sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Dariusz Szymczycha zapewnił dziennikarzy, iż nic mu nie wiadomo, aby Marek Belka miał zrezygnować ze swojej misji tworzenia gabinetu. Plotki takie pojawiły się po wczorajszej wypowiedzi wicepremiera Jerzego Hausnera, który w wywiadzie dla jednej z rozgłośni radiowych stwierdził, iż obecny układ decyzyjno-rządzący wyczerpał swoje możliwości i wcześniejsze wybory parlamentarne byłoby dobrym rozwiązaniem.

Po południu Marek Belka poinformował, iż jutro rząd przyjmie założenia do przyszłorocznego budżetu z deficytem budżetowym na poziomie 38,8 mld zł. Wygrała tym samym opcja prezentowana przez Ministerstwo Finansów, a nie wicepremiera Hausnera, który optował za deficytem na poziomie 35 mld zł. Premier dodał jednak, iż nie wyklucza, iż dalsze umocnienie się złotego, a także udane prywatyzacje mogą spowodować, iż w tym roku relacja długu publicznego do PKB nie przekroczy 55 proc. W opinii ministra finansów Andrzeja Raczko poziom ten nie powinien także zostać przekroczony w przyszłym roku.

Rynek międzynarodowy:
Dolar mocniejszy do euro

Dzisiejsza sesja przyniosła nieznaczne umocnienie się dolara w oczekiwaniu na zaplanowaną na godz. 15:15 dyskusję panelową z udziałem szefa FED, Alana Greenspana. Rynek zignorował tym samym opublikowane w południe nieco lepsze informacje z Niemiec – w kwietniu produkcja przemysłowa wzrosła tam o 2,2 proc. m/m, podczas kiedy spodziewano się zwyżki na poziomie 1,0 proc. m/m. Podczas dzisiejszego przemówienia szef FED nie wniósł niczego nowego, powtórzył, iż bank centralny nie będzie na razie skłonny do agresywnego podwyższania stóp procentowych. Powtórzył także swoje obawy, co do możliwego negatywnego wpływu cen ropy na inflację. Tymczasem ceny tego surowca ponownie zaczęły drożeć na rynkach światowych, po tym jak na rynku pojawiły się informacje o możliwym wstrzymaniu części dostaw z Iraku i strajkach w Nigerii.

Niemniej jednak spodziewamy się w najbliższych dniach korekcyjnego, technicznego umocnienia się dolara w relacji do euro.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)