"Wydawało się, że będzie spokojny dzień, gdyż w Stanach Zjednoczonych jest święto, ale zlecenia przychodzą głównie zza Atlantyku. Wygląda na to, że jakieś zlecenie umacnia złotego" - powiedział PAP Paweł Gajewski z WestLb.
Dodał, że trudno jest ocenić czemu złoty umacnia się. Niewykluczone, iż dzieje się tak między innymi w związku z przygotowywaną ofertą PKOBP.
"Doszliśmy do 4,40 zł za euro i wydaje mi się, że na tym poziomie powinno się to zatrzymać. Gdyby miało dojść do przebicia tego poziomu, chociaż nie sądzę, aby nastąpiło to w poniedziałek, to wydaje mi się, że euro może dojść do 4,35-4,37 zł" - dodał Gajewski.
O 14.15 za euro płacono 4,4050 zł o 1 gr mniej niż na otwarciu, za dolara 3,65 zł także 1 gr mniej. Euro kosztowało 1,2070 USD.
Na rynku papierów dłużnych sesja przebiega spokojnie. Obroty są niewielkie, nieznacznie spadły ceny obligacji pięcioletnich.
"Obroty są nieduże, a jest to związane między innymi z zamknięciem rynku amerykańskiego, ze względu na obchodzone tam święto" - powiedział PAP Piotr Kołuda z banku Millennium.
O 14.15 rentowność obligacji dwuletnich pozostawała bez zmian w porównaniu do otwarcia i wynosiła 7,80 proc., pięcioletnich wzrosła o 1 pb do 7,64 proc., a dziesięcioletnich wynosiła 7,31 proc.