Złoty otworzył się na poziomie 5 proc. powyżej starego parytetu. Dolar kosztował 3,76 zł, a euro 4,32 zł.
"Czekamy na dane GUS, które powinny przybliżyć nas do obniżki stóp" - powiedział ekonomista TMS Marek Zuber.
GUS o 16.00 poda dane o inflacji. Ekonomiści liczą, że w kwietniu padnie kolejny jej rekord i obniży się ona do 0,3 proc. z 0,6 proc. w marcu, co według analityków wzmocni oczekiwania na kolejne redukcje stóp.
Rynek śledzić będzie również notowania USD i euro. W tym tygodniu w USA opublikowana zostanie seria danych makroekonomicznych, między innymi o inflacji i produkcji, które powinny przynieść odpowiedź co do kierunku polityki stóp w USA.
Analitycy spodziewają się, że po rekordowych wzrostach euro na początku tygodnia, nastąpi niewielka korekta.
W środę euro kosztowało 1,148 dolara.
Rentowność papierów skarbowych była w środę stabilna. Rentowność dwulatek OK0405 i pięciolatek PS0608 pozostała na wtorkowym poziomie 4,80 proc. i 4,92 proc. Rentowność dziesięciolatek DS1013 wyniosła 5,16 proc.
"Jesteśmy w takim punkcie, że rynek się zatrzymał. Dane GUS mogą spowodować delikatną korektę" - powiedział Tomasz Zdyb, analityk Pekao SA.