Inwestorzy najwidoczniej zafiksowali się na piątkowym raporcie z amerykańskiego rynku pracy, gdyż wszelkie dane makroekonomiczne nie wzbudzają w nich zbyt dużego zainteresowania.
Wyjątkowo kiepski raport o zamówieniach fabrycznych (spadek o 5,6% w styczniu, połączony z rewizją w dół danych o zamówieniach na dobra trwałego użytku) nie wpłynął w żadnym stopniu na rynek walutowy.
Z tego raportu najbardziej skorzystały amerykańskie obligacje. O godzinie 16:05 EURUSD był na poziomie 1,31, wokół którego pozostawał przez większą część dnia. Brak reakcji na dane o zamówieniach pozostawia jednak cień nadziei na większą zmienność kursów wraz z jutrzejszą publikacją Beżowej Księgi, raportu Fed o stanie amerykańskiej gospodarki.
Nieoczekiwanie dosyć ciekawie zrobiło się na „krajowym podwórku", a to przez zamieszanie wokół hipotetycznej dymisji wicepremiera Romana Giertycha. Premier nie może sobie jednak pozwolić na utratę zaplecza parlamentarnego i obeszło się bez zmian w rządzie. Mimo sporego kalibru newsa o groźbie rozpadu koalicji rynek złotego zachował spokój, trochę bardziej nerwowo zachowywał się rynek długu, ale gracze wkalkulowali już dawno zachowania polskich polityków w koszty. O godzinie 16:40 EURPLN jest na 3,8990 a USDPLN na 2,9750.
Jutro odbędzie się przetarg obligacji dwuletnich - warto zainteresować się wartością zgłoszonego popytu, Skarb Państwa zaoferuje papiery warte 1 mld PLN. Oczy inwestorów uważnie obserwują również kondycję jena, który jest teraz wskaźnikiem informującym o nastrojach w globalnej gospodarce.