Marek Belka, Aleksander Kwaśniewski wczoraj, dzisiaj Dariusz Rosati. Jednym głosem mówią, że złoty jest za mocny. Prezydent powiedział, że NBP powinien podjąć działania na rzecz osłabienia złotego, tą sprawę ma zamiar przedyskutować z prezesem NBP. Dzisiejsza zaś wypowiedź Rosatiego była niespodziewana. Zauważył, że patrząc na bilans handlowy, kształtowanie się eksportu i importu oraz napływu inwestycji bezpośrednich nie związanych ze spekulacją, to złoty powinien być trochę słabszy. Nie powiedział o ile, ponieważ to sprawa, którą powinien kształtować rynek. I właśnie to ostatnie stwierdzenie odróżnia stanowisko Rosatiego od poprzednio cytowanych – kurs złotego ma kształtować rynek, a nie interwencje banku centralnego lub powrót do korytarza walutowego, czego życzyliby sobie prezydent i minister finansów.
Złoty powoli ugina się pod presja wywieraną przez polityków. Dzisiaj kurs USDPLN wzrósł z porannych 4,00 do 4,04 pod koniec sesji, cena wspólnej waluty przekroczyła 3,65. Jak zwykle najwięcej transakcji zawarto na rozpoczęciu sesji.
Kurs EURUSD pozostawał stabilny, przy braku istotnych dla rynku informacji poruszał się w wąskich granicach 0,9050-70.
