Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Osłabienie dolara już za nami?

0
Podziel się:

Obecnie sytuacja na rynku eurodolara wygląda bardziej na korektę, a dziś przyjdzie się już zapewne przekonać, gdzie rynek zamierza się udać.

Podstawową kwestią, nad jaką inwestorzy musieli się wczoraj zastanawiać, to czy powrót eurodolara nad poziom 1.2050 uznawać tylko za korektę ostatniej deprecjacji amerykańskiej waluty, czy może pułapkę wybicia dołem z ostatniego horyzontu w zakresie 1.2050 - 1.2400. Pułapki mają bowiem to do siebie, że często sam fakt zanegowania wybicia jest dla traderów sygnałem przeciwstawnym, czyli w tym wypadku sygnałem kupna. Obecnie sytuacja na tym rynku wygląda bardziej na korektę, a dziś przyjdzie się już zapewne przekonać, gdzie rynek zamierza się udać.

Przypomnę tylko, że wczoraj z danych makro została opublikowana stopa bezrobocia w Niemczech. Po uwzględnieniu czynników sezonowych bezrobocie wzrosło w marcu do 4,344 miliona z 4,300 miliona miesiąc wcześniej. Stopa bezrobocia wzrosła do 10,4 procent z 10,3 procent w lutym, podczas gdy analitycy spodziewali się, że nie ulegnie ona zmianie. Dzisiaj inwestorzy zapoznają się o godzinie 21:00 z publikacją dotyczącą zmiany wartości kredytów konsumenckich w USA. Prognozuje się, że wartość ta wyniesie 7,6mld USD.

Rynek zagraniczny

EUR/USD
Wspomniałem we wstępie, że nadal są szanse, aby wczorajsze umocnienie euro względem dolara traktować w kategoriach korekty technicznej. Szczyt tego ruchu został wyznaczony w okolicach północy. Rynek zatrzymał się na ok. 1.2140, który to poziom jest 38,2% zniesieniem Fibonacciego ostatniej fali deprecjacji euro. Zwykle zakończenie korekty na tym zniesieniu świadczy o stosunkowo silnym trendzie i daje większe szanse na jego kontynuację, niż odwrócenie. Ukształtował się tu niewielki kanał wzrostowy, na którego dolnym ograniczeniu nastąpiła obecnie konsolidacja. W nocy przebita została także krótkoterminowa linia trendu wzrostowego, co również sugeruje wyczerpywanie się sił popytu. Najbliższym wsparciem będą tu wczorajsze dołki, natomiast oporem wspomniany szczyt na 1.2140. Wybicie poza ten obszar powinno nakreślić już dalszy, krótkoterminowy trend, który oczywiście przełoży się na pozostałe pary, których składnikiem jest dolar.

USD/JPY
Bardzo ciekawie wygląda na rynku jena japońskiego względem dolara. Przez większość wczorajszego dnia jen się umacniał. Rynek zatrzymał się jednak na wsparciu w postaci poniedziałkowego szczytu w okolicy 105.45., skąd nastąpiło wzrostowe odreagowanie w okolicach północy. W rannych godzinach rynek gwałtownie się osłabił testując ponownie wspomniany poziom, który na razie udało się wybronić, zatem można go uznać za wiarygodne wsparcie. Oporem na tym rynku pozostaje wczorajszy szczyt, jednakże biorąc pod uwagę warunki, w jakich został osiągnięty (prawdopodobna interwencja BoJ), ciężko będzie go dziś przetestować, choć ewentualne zakończenie korekty na eurodolarze, przybliżyłoby taką możliwość.

EUR/JPY
Również ciekawie wygląda na eurojenie. Tutaj od wczoraj obserwujemy walkę na poziomie wewnętrznej linii trendu. Na razie kupującym euro za jeny nie udaje się wyjść skutecznie nad jej poziom, zatem na dziś okolice 128.25 pozostają najbliższym oporem dla rynku. Warto także wspomnieć, że znajdujemy się tu w obszarze konsolidacji między piątkowym szczytem (który został wczoraj przetestowany), a poniedziałkowym minimum (125.82), który to poziom jest wsparciem.

GBP/USD
Na tym rynku w poniedziałek zapoczątkowany został kolejny, stosunkowo dynamiczny trend - tym razem wzrostowy. Tutaj jednak od dłuższego czasu są to jedynie oscylacje w dość szerokim zakresie między 1.8000 - 1.8600. Co ciekawe, wspomniany trend wzrostowy wyznaczył obecnie lokalny szczyt dokładnie na przebitej wcześniej linii trendu wzrostowego pociągniętej po dołkach z 26 oraz 29 marca. Można to zatem odczytywać w kategoriach ruchu powrotnego do przebitego wsparcia, co sugerowałoby możliwość osłabienia się funta względem dolara. Wsparciem dla tego rynku będzie krótkoterminowa linia trendu wzrostowego, która obecnie znajduje się na poziomie 1.8326. Oporem pozostaje już wspomniana, wewnętrzna linia trendu oraz nieco bliżej szczyt z północy na ok. 1.8460.

Rynek krajowy

USD/PLN
Wczorajsze osłabienie dolara do złotego zatrzymało się na 38,2% zniesieniu ostatniego, krótkoterminowego trendu wzrostowego, co każe sądzić, że powinniśmy mieć tu do czynienia z kontynuacją deprecjacji złotego. Na tym rynku oporem będzie wtorkowy szczyt na 3.9353 oraz nieco wyżej szczyt z 26 marca na 3.9440. Jest to zatem dość silna strefa oporów wzmocniona dodatkowo znajdującymi się w rejonie 3.9320-40 liniami trendów spadkowych o nieco szerszym horyzoncie. O dołu głównym wsparciem pozostaje dość wiarygodna linia trendu wzrostowego, jednakże rynek ma do tego poziomu jeszcze spory zapas. Wsparcie to znajduje się obecnie na ok. 3.8385. Krótkoterminowym wsparciem będzie nieco szybsza linia trendu wzrostowego, wyznaczona poprzez dołki z 1 i 2 kwietnia, która dziś znajdowała się będzie w okolicy 3.8725-90. Jej przebicie uprawdopodobniłoby wówczas test wspomnianego już, głównego wsparcia na 3.8385.

EUR/PLN
Ten rynek znajduje się obecnie w zakresie dwóch kanałów. Pierwszy, to wspomniany już wczoraj, spadkowy kanał zapoczątkowany szczytem z 26 marca. Do odbicia od jego górnego ograniczenia doszło dziś w nocy. Przypomnę jednak, że jest to tym samym już 6 odbicie się od tej linii trendu spadkowego (górne ograniczenie), co tym samym ponownie zwiększyło jej wiarygodność, jako oporu. Ostatnich ruch do wspomnianej linii przybrał również formę kanału, tym razem oczywiście wzrostowego. Obecnie liczyć się będzie jednak jego dolne ograniczenie, czyli linia trendu wzrostowego, która będzie obecnie krótkoterminowym wsparciem znajdującym się teraz na poziomie ok. 4.7130. Nieco niżej już dolne ograniczenie dużego, spadkowego kanału, czyli poziom ok. 4.6785. Nieco bliżej rynek może jeszcze spróbować się zatrzymać na wczorajszym, lokalnym dołku, czyli 4.7050. Cała sytuacja uwarunkowana jest jednak sytuacją na eurodolarze i jeśli dzisiaj rynek potwierdzi fakt zakończenia ostatniej fali deprecjacji amerykańskiej waluty, to
powinniśmy być świadkami jej umocnienia także na pozostały crossach dolarowych.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)