. Jakkolwiek cena dolara pozostała na stabilnym poziomie, to wzrósł i to znacznie kurs euro. Otwarcie rynku nastąpiło na poziomie poniedziałkowego zamknięcia – USDPLN 4,1250, EURPLN 4,08. Do zakończenia sesji, na której zawarto sporo transakcji złoty nieco zniżkował, pod koniec dnia cena „zielonego” wzrosła do 4,13, kurs EURPLN sięgnął 4,11.
We środę przetarg obligacji dwu- i pięcioletnich, jeśli inwestorzy zagraniczni wykażą zainteresowanie tymi walorami złoty powinien się teoretycznie wzmocnić. Teoretycznie, ponieważ od dłuższego już czasu nie ma ścisłej zależności czasowej pomiędzy przetargami papierów skarbowych i reakcją nań złotego.
Kurs EURUSD przełamał dzisiaj opór przy 0,9890, po południu wspólna waluta kontynuowała wzrosty. Depracjacja dolara to pochodna wyników indeksów giełdowych. Kolejny spadek tokijskiego Nikkei wzbudza obawy, że chcący powetować straty inwestorzy japońscy wycofają się z rynku amerykańskiego. Otwarcie Nasdaq oraz Dow Jones mogły te obawy potwierdzić – oba spadły o 3 procent, a kursu EURUSD od parytetu dzieliło tylko 0,3 centa.
