Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Początek tygodnia spokojny

0
Podziel się:

Rynek eurodolar nadal znajduje się w krótkoterminowym horyzoncie, który uznać można za przystanek po ostatniej fali aprecjacji amerykańskiej waluty względem europejskiej. Na notowania eurodolara znacząco nie wpłynęły także piątkowe publikacje danych makro z USA. Ten tydzień będzie już zdecydowanie mniej obfity w publikacje danych makro.

Piątek nie przyniósł decydujących rozstrzygnięć na rynku eurodolara. Rynek nadal znajduje się w krótkoterminowym horyzoncie, który uznać można za przystanek po ostatniej fali aprecjacji amerykańskiej waluty względem europejskiej. Na notowania eurodolara znacząco nie wpłynęły także piątkowe publikacje danych makro z USA. Rynek poruszał się w obrębie niecałego 1,5 centa. Przypomnę, że w piątek inwestorzy zapoznali się z liczbą rozpoczętych inwestycji budowlanych za marzec, która wyniosła 2.007.000, przy prognozach 1.900.000. Gorsza od prognoz okazała się natomiast liczba wydanych pozwoleń na budowę. Spodziewano się wartości 1.946.000, a podano 1.910.000. Dynamika produkcji przemysłowej prognozowana była na +0,3%, a faktycznie spadła o 0,2%. Nieznacznie spadło także wykorzystanie potencjału przemysłowego do poziomu 76,5% przy prognozach 76,8%. Ostatnimi danymi był indeks nastroju Uniwersytetu Michigan. Prognozowano, że wyniesie on 97,0pkt, po marcowym 95,8pkt. Faktycznie wyniósł on 93,2pkt, co już nieco
wyraźniej osłabiło amerykańską walutę. Ten tydzień będzie już zdecydowanie mniej obfity w publikacje danych makro. Dzisiaj inwestorzy zapoznają się o godzinie 16:00 ze wskaźnikiem wyprzedzającym koniunkturę za marzec. Prognozy mówią o wartości +0,3%.

EUR/USD
Od środy mamy na tym rynku do czynienia z niewielkim trendem wzrostowym, który piątkowym szczytem na 1.2044 zniósł już 50% poprzedzającego go trendu spadkowego. Cały czas zatem opór przy poziomie 1.2050 okazuje się spełniać swoje podażowe zadanie. Krótkoterminowym wsparciem będzie piątkowy dołek na 1.1924 i mniej więcej na tym poziomie przebiega obecnie także linia trendu wzrostowego wykreślona po ostatnich dołkach, która wzmocniona jest jeszcze przez okolice wsparcia w postaci poziomu majowych i czerwcowych szczytów z zeszłego roku. Poziom ten stanowić będzie zatem na dziś wsparcie. Sygnałem świadczącym o zakończeniu wzrostowej korekty byłoby zejście pod środowe minima na 1.8730.

USD/JPY
Osłabienie dolara do jena, które obserwujemy od czwartku sugeruje, że jest to nadal korekta ostatniego, silnego trendu wzrostowego. Doszło tu bowiem do wyrysowania spadkowego kanału, co w połączeniu z poprzedzającą go silną aprecjacją dolara, tworzy formację flagi. Jej teoretyczna wymowa pozostawia zatem większe szanse na wybicie się z kanału górą i kontynuację umocnienia dolara do jena. Krótkoterminowym wsparciem będzie linia trendu wzrostowego, która została już naruszona na początku ubiegłego tygodnia. Zbiega się ona obecnie także ze szczytem z 22 marca na poziomie 107.64. Poziom ten jest dodatkowo wzmocniony przez 38,2% zniesienie fali aprecjacji dolara z początku ubiegłego tygodnia. Poziom ten został już zresztą potwierdzony poprzez zatrzymanie się na nim wyprzedaży dolara w czwartek i piątek. Jeśli chodzi o opory, to najbliżej jest do górnego ograniczenia wspomnianego już kanału spadkowego, które znajduje się obecnie w okolicy 108.44. Nieco wyżej oporem będzie także czwartkowy szczyt na 109.24.
Prawdopodobieństwo jego przebicia wzrosłoby po wybiciu się z kanału spadkowego górą, bowiem w takim układzie, dolar powinien się umocnić o kolejne 4 figury.

EUR/JPY
Interesująco wygląda również na eurojenie. Rynek także próbował tu wytworzyć formację flagi/chorągiewki, jednakże niezdecydowanie, co do dalszego kierunku sprawiło, że pojawił się trójkąt rozszerzający. Sugeruje on nie tyle konkretny kierunek, co tendencję do zwiększania się amplitudy wahań. Dopiero wybicie poza jego obszar powinno zadecydować o kierunku na najbliższe dni. Obecnie jego górne ograniczenie znajduje się na poziomie ok. 130.50, czyli nad piątkowym maksimum (130.40), które także działać powinno podażowo. Dolne ograniczenie zbiega się obecnie z innym wsparciem, czyli 38,2% zniesieniem aprecjacji euro z początku ubiegłego tygodnia. Wspomniane poziomy znajdują się w okolicach 128.95.

GBP/USD
Przebieg korekty ostatniej, silnej fali deprecjacji funta do dolara, sugeruje możliwość dalszego osłabienia brytyjskiej waluty. Krótkoterminowo widać tu klin zwyżkujący. Jego pojawienie się w tym miejscu daje większe szanse na wybicie się dołem i kontynuację trendu spadkowego. Przypomnę, że rynek obecnie próbuje wyjść ponownie nad poziom 1.8000, który to poziom jest linią szyi kilkumiesięcznej formacji głowy z ramionami, zatem postawa kupujących funty za amerykańskiego dolara, powinna pomóc w bardziej dokładnej ocenie ich sił. Obecnie widać jednak, że po naruszeniu wspomnianego poziomu euforii to nie wywołało, zatem w siłę byków na tym rynku można obecnie powątpiewać. Jednakże o kontynuacji trendu spadkowego zadecyduje wybicie z klina dołem. Wsparcie to znajduje się obecnie na poziomie ok. 1.7900. Oporem będzie dołek z 5 kwietnia na 1.8115.

USD/CHF
Konsolidacja, jaką obserwowaliśmy na rynku franka szwajcarskiego od wtorkowego popołudnia, została przerwana w czwartek dość dynamicznymi zmianami w obie strony. Niemal analogiczna sytuacja pojawiła się w piątek (dane). Spowodowało to, że rynek znajduje się obecnie w zasięgu klina zniżkującego o dość szerokim zakresie. Jego dolne ograniczenie wzmocnione jest obecnie poprzez znajdującą się w tym rejonie linię trendu wzrostowego wyznaczoną po dołkach z 1 i 8 kwietnia. Okolice tych wsparć dodatkowo wspomaga poziom szczytu z 12 kwietnia przy cenie 1.2872, zatem można się spodziewać aktywizacji popytu w tym rejonie. Górne ograniczenie wspomnianego klina znajduje się teraz na ok. 1.3000 i dopiero tam można się spodziewać pojawienia się większej podaży.

EUR/PLN
Rynek eurozłotego zatrzymał się w piątek na 50% zniesieniu krótkoterminowego trendu wzrostowego, zapoczątkowanego wtorkowym minimum na 4.7088. Od piątku mamy do czynienia z niewielkim, wzrostowym odreagowaniem. Wsparciem w krótkim terminie będzie tu oczywiście wspomniane zniesienie (4.7690) oraz nieco wyżej przyspieszona linia trendu wzrostowego, zapoczątkowana od piątkowego dołka. Oporem pozostaje nadal ostatni szczyt na 4.8288 i jego pokonanie powinno doprowadzić do kontynuacji trendu osłabiania złotego.

USD/PLN
Co do osłabiania złotego, to względem dolara sytuacja nie wygląda w krótkim terminie jednoznacznie. Od środy utworzyła się tu dość wyraźna formacja głowy z ramionami, która sugerowałaby możliwość zatrzymanie trendu wzrostowego i wystąpienia jakieś korekty, tym bardziej, że doszło już do naruszenia linii szyi. Wsparciem jednak będzie znajdująca się już niewiele niżej linia krótkoterminowego trendu wzrostowego, zapoczątkowanego 1 kwietnia. Jeśli wspomniana formacja ulegnie dziś potwierdzeniu, to spodziewać się można nieco głębszej korekty tego krótkoterminowego trendu aprecjacji dolara do złotego i skorygowania się rynku do zniesienia 61,8% (3.9120), bądź nieco niżej, do głównej linii trendu wzrostowego, zapoczątkowanego w styczniu tego roku, która znajduje się teraz nieco nad 3.86. Alternatywą byłoby oczywiście zanegowanie formacji i wybicie się nad ostatni szczyt z czwartku, czyli 4.0432, co spowodować powinno kolejną falę osłabienia krajowej waluty.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)