Złoty otworzył się osłabiony wobec dolara. Stracił 0,4 gr do 3,848 zł za dolara. Za euro na rynku międzybankowym inwestorzy rano musieli zapłacić 4,742 złotego, czyli o 0,4 gr mniej niż w czwartek wieczorem.
"To otwarcie na poziomie zbliżonym do wczorajszego. Niewiele się dzieje. Czekamy na rozwój sytuacji politycznej. Ważne dla rynku jest to, jaki będzie udział w rządzie wicepremiera Hausnera, czy jego program będzie realizowany" - powiedział PAP Marcin Turkiewicz, szef dilerów BRE Banku.
"W związku z tym, że jest to proces rozciągnięty w czasie to spodziewam się, że ze strony polityki powinno być w miarę spokojnie" - dodał.
Rynek papierów dłużnych uzależniony będzie od sytuacji na rynkach bazowych, choć najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie jego umocnienie w drugiej połowie dnia.
"Na rynku walutowym jest stabilnie, a krótki koniec krzywej jest silnie skorelowany z tym co dzieje tam dzieje. Istotnym czynnikiem będzie to, co się dziś zdarzy na świecie. Rano będą niższe poziomy, później, po południu sytuacja może się poprawiać" - powiedział PAP Przemysław Magda, analityk Banku Handlowego.
Dochodowość dwuletnich papierów wzrosła na otwarciu o 5 pb, do 6,45 proc., pięcioletnich do 6,75 proc. z 6,73 proc., a dziesięcioletnich o 4 pb do 6,74 proc.