W styczniu dynamika produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 0,1 proc. w relacji miesięcznej, co jest wynikiem zgodnym z oczekiwaniami.
Jednocześnie skorygowano w górę do +0,1 proc. z ,,bez zmian" dane z grudnia 2007 roku. Razem z raportem o produkcji zostały opublikowane dane o wykorzystaniu potencjału produkcyjnego. W styczniu wyniosło ono 81,5 proc., wobec oczekiwanych 81,4 proc.
Kurs EUR/USD nie zareagował na opublikowane dane. O godzinie 15:19 para ta testowała poziom 1,4684 dolara, wobec 1,4682 tuż przed publikacją i wobec 1,4639 wczoraj na zamknięciu. Dane o produkcji i wykorzystaniu potencjału produkcyjnego, to nie jedyne raporty makroekonomiczne z USA, jakie dziś zostały opublikowane. Inwestorzy poznali również indeksy NY Empire State i cen w imporcie oraz raport o napływie kapitałów do USA.
Indeks NY Empire State, opisujący kondycję gospodarczą w rejonie Nowego Jorku, spadł w lutym do -11,7 pkt. z 9 pkt. w styczniu. To najniższy odczyt tego indeksu od 2003 roku. Razem z rosnącymi cenami w imporcie do USA, które w styczniu były wyższe o 1,7 proc., dane te tworzą ,,stagflacyjny układ", przypominając o wszystkich problemach amerykańskiej gospodarki.
Humorów inwestorom nie poprawił raport o napływie kapitałów do USA. W grudniu 2007 roku napłynęły do USA kapitały (Monthly Net TIC Flows) o łącznej wartości 60,4 mld USD, wobec 76 mld USD prognozowanych przez rynek. Listopadowe dane zostały natomiast skorygowane do 150,8 mld USD z 149,9 mld USD szacowanych przed miesiącem.
Napływ kapitałów długoterminowych sięgnął natomiast 56,5 mld USD, wobec prognozowanych 76 mld USD i wobec 90,9 mld USD w listopadzie.
Dziś jeszcze zostanie opublikowana wstępna wartość indeksu Uniwersytetu Michigan (godz. 16-ta). Rynek szacuje, że lutym spadł on do 76,5 pkt. z 78,4 pkt. miesiąc wcześniej.