i wystarczy dobrze przygotowany tytuł, aby dać się sprowokować do działania wbrew treści artykułu.
USD/PLN ponownie podszedł dzisiaj wysoko do 4.1461 i znalazł chętnych do zabezpieczania eksportu. Odchylenie dziennych od przeciętnych notowań z ostatnich 21 dni wynosi więcej niż +4sigma i jest nie do utrzymania na dłuższą metę.
EUR/USD jest dzisiaj innym rynkiem bez USA. Nasz postulat w postaci dołka 9750 został zrealizowany. Przy braku nowych sygnałów na sprzedaż trzeba przeczekać na następne wejście, bowiem rynek godzinowy zrobił się bardzo wyprzedany i obronione zostało dzisiejsze wsparcie. Odbicie z dołka jest typowo techniczne, wszystkie szybkie średnie i dywergencja pozwoliły podnieść się do 9795, który jest atraktorem tygodniowym. Na razie obowiązuje stand-by, ponieważ przeszkadza świeży sygnał z USD/JPY na spadek.
EUR/PLN po dwóch rewelacjach agencyjnych podszedł do 4.0482. Krótkie spojrzenie na wykresy dzienne wystarczy, aby stwierdzić dziwne przebiegi i szczególnie dziwne otwarcie czwartku. Robi się otwarcie na dowolnej nocnej godzinie a nie jest to kierunek obowiązujący w ciągu dnia. Zamknięcie taaaakiej luki bessy zwykle zapowiada kierunek północny, jednak bez przesady. Gdy na rynku rządzą poufne informacje, tylko szybkość a nie analiza wynagradza nieprzeciętnie. No, ale trzeba najpierw takie informacje posiąść przed innymi lub spojrzeć przez ramię na kartkę z wystąpieniem sejmowym. Zgodnie z oczekiwaniem, zaskakująca propozycja MINFIN, zakrztusiła spokojnie popijających kawę. Nad Warszawą przeszła kolejna burza z deszczem, ale brudu bez szczotki się nie zmyje. Więc musi nastąpić łańcuch dobrej woli i dementi za dementi.