Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pseudo-interwencją na rynku walutowym

0
Podziel się:

Nie ulega wątpliwości, że w poniedziałek mieliśmy do czynienia z pseudo-interwencją na rynku walutowym, w której uczestniczyły fundusze amerykańskie oraz prawdopodobnie banki centralne. W ciągu dwóch godzin osłabiono dolara do wszystkiego, czym handluje się na foreksie.

EUR/USD wyskoczył do góry z poziomu 9740 około 100 punktów. Mówi się o jednej z największych rzezi wśród inwestorów grających technicznie. O potrzebie kontrolowanego osłabienia dolara pisano wiele razy, a najnowszy artykuł New York Timesa pochodzący z ostatniego weekendu, zamieszcza wypowiedź m.in. słynnego pana Karalucha (Mr Roach) uchodzącego za wpływowego analityka. Zanim doszło do nieszczęścia EUR/USD zakończył formację zwężającego się trójkąta i wyłamał się dołem osiągając 9729 przed otwarciem Europy. Rynek wyraźnie szykował się do większego spadku, pomimo wskaźników wskazujących na stan silnego wyprzedania. Kluczowe znaczenie odegrał poziom 9775, będący punktem zwrotnym poniedziałku. Z rytmu godzinowego wynikało, że istotny poziom poniedziałku powinien pojawić się w godzinę po otwarciu Nowego Jorku i tak rzeczywiście było. EUR/USD znalazł się już wtedy 100 punktów wyżej. Nawet zamykanie długich pozycji w okolicy figury 9800 przez szereg banków niemieckich nie spowodowało cofnięcia się kursu niżej. To
świadczy o sile kupujących, którzy wyciągnęli rynek powyżej linii Ganna stojącej oporem od wielu tygodni. Obraz godzinowy nie zapowiada jednak kontynuacji wzrostów. Przede wszystkim formacja bramy i konsolidacja po pożodze tworzą układ typowo spadkowy. Czekamy na dzisiejszy indeks zaufania konsumentów o 16:00. Jego prognoza 89.8 wydaje się zaniżona, słabo uwzględniająca wzrosty giełdowe oraz bardzo silny rynek nowych domów. Trend boczny na walutach nie będzie trwać wiecznie. Niezwykle silnie zawężone wstęgi Bollingera zapowiadają jazdę na najbliższych godzinach popołudniowych. Dzisiejszy opór 9878 nie powinien być przebity i część krótkich pozycji otwartych zostało już przy obecnym 9847. Na zmianę kierunku wskazuje model dziennych, jest tylko pytanie, czy nie będzie jednego szarpnięcia wyżej i dopiero później spadek. Silne osłabienie dolara mogło zapobiec wycofywaniu się inwestorów zagranicznych z Wall Street. Strata kursowa zawsze jest nieprzyjemna. Być może dlatego spadki tamtejszych indeksów były
umiarkowane.

Narzekałem na brak wolumenu w trendzie bocznym kontraktów terminowych na naszej giełdzie, ale w końcu nastąpiło ożywienie i silny wzrost rynku wczoraj po południu. Dzisiaj nowy szczyt 1193 ponownie posłużył do realizacji zysków, ale utrzymuje się wsparcie godzinowe. Wydaje się, że już przed 14:00 będą znane pierwsze przecieki o danych z USA, więc należy zwrócić uwagę na wzrost aktywności wkrótce po tej godzinie.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)