Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rada zaskoczyła analityków, złoty zwyżkuje

0
Podziel się:

Ostatni tydzień był zdecydowanie udany dla polskiej waluty. Złoty umocnił się do poziomów najwyższych od kilku miesięcy. Kurs EUR/PLN zniżkował w okolice 4,49, natomiast USD/PLN do 3,6850

_ RYNEK KRAJOWY _

USD/PLN i EUR/PLN
Ostatni tydzień był zdecydowanie udany dla polskiej waluty. Złoty umocnił się do poziomów najwyższych od kilku miesięcy. Kurs EUR/PLN zniżkował w okolice 4,49, natomiast USD/PLN do 3,6850. Wartość naszej waluty przekroczyła granicę 3 proc. po mocnej stronie odchylenia od parytetu. Osią tych wydarzeń było dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (29 – 30 czerwca). Na drugi plan zeszły wydarzenia ze sceny politycznej.

Inwestorzy w wielkim napięciu oczekiwali decyzji w sprawie stóp procentowych. Publikowane w ostatnich miesiącach dane makroekonomiczne wskazywały na dynamiczny rozwój polskiej gospodarki. Złudzeń nie pozostawiały wskaźniki dynamiki cen. Inflacja konsumencka osiągnęła w maju poziom 3,4 proc., nieznacznie niższy od górnej granicy celu inflacyjnego wyznaczonego przez RPP. Także ceny produkcji sprzedanej gwałtownie wzrastał – o 9,6 proc. w maju. Za zjawiskami tymi stał czynnik jednorazowy, jakim była akcesja Polski do Unii Europejskiej i związane z nią m.in. podwyżki stawek podatków pośrednich. Nie bez znaczenia były także rekordowe ceny ropy na światowych rynkach.

Przed posiedzeniem RPP wartość złotego kształtowała się w okolicach 2,5 proc. po mocnej stronie parytetu. Rada, ku zaskoczeniu uczestników rynku, zdecydowała się na podwyżkę kosztów pieniądza o 50 pkt bazowych. Wszystkie stopy procentowe wzrosły o tę samą stawkę. Tym samym podstawowa stopa wynosi od 1 lipca 5,75 proc. Znakomita większość inwestorów i ekonomistów włącznie z wicepremierem Jerzym Hausnerem spodziewała się podwyżki stóp o 25 pkt bazowych. Decyzja Rady znalazła natychmiastowe odzwierciedlenie w notowaniach polskiej waluty. Kursy walut twardych w stosunku do złotego gwałtownie zniżkowały. W ciągu kilku godzin osiągnięte zostały najniższe poziomy w tym tygodniu.

Co zatem skłoniło RPP do takiego kroku? Zdaniem ekspertów banku centralnego trudno jest jeszcze w pełni ocenić wpływ akcesji na gospodarkę i ceny. Prognozy NBP sygnalizują, że ryzyko dalszego wzrostu inflacji jest znaczne. Duży wpływ na to mają rosnące oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych, poparte wzrostem popytu krajowego. Rosną oczekiwania podwyżek cen w handlu detalicznym. Znamiennym przykładem jest tu odnotowany, w poprzedi piątek, znaczący wzrost cen żywności. Poprawia się koniunktura w budownictwie i handlu. Wciąż wysokie są ceny ropy, a jej prognozy na przyszłość tylko nieznacznie spadły. Oczywiście istniały także przesłanki sprzyjające niskiej inflacji, do których zaliczyć można spadek dynamiki kredytu dla przedsiębiorstw, wysoki wzrost wydajności pracy oraz wysokie bezrobocie. Decyzja Rady ma głównie na celu zapobieżenie utrwalenia się wysokiego wskaźnika inflacji. Prezes NBP Leszek Balcerowicz szacuje, że wskaźnik cen może się w najbliższych miesiącach utrzymać w pobliżu majowego wyniku 3,4
proc. W komentarzu do decyzji Rady zasygnalizował również, że podwyżki stóp w kolejnych miesiącach nie są wykluczone. Powołał się przy tym na przykłady innych krajów, które zmierzyły się już z tym problemem. Prezes Balcerowicz nie omieszkał zaapelować do rządu o podjęcie wysiłków mających na celu zreformowanie finansów państwa, których obecny stan zagraża stabilnemu rozwojowi naszego kraju.

Zdaniem ekonomistów do końca roku możemy się spodziewać podwyżki stóp średnio od 50 do 100 pkt bazowych. Najprawdopodobniej w lipcu RPP nie zdecyduje się na dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej. Takiego zdania jest m.in. wicepremier Jerzy Hausner. Oczywiście dalsze podwyżki stóp będą miały pozytywne znaczenie dla notowań złotego. Otwarta pozostaje kwestia, jak mogą one wpłynąć na rozwój gospodarczy w naszym kraju. Nie sądzimy, by planowana polityka RPP miała wpłynąć na zdławienie obecnego ożywienia w Polsce. Podobną opinię wyrażają inwestorzy zagraniczni. W dalszym ciągu nasza waluta powinna zyskiwać na wartości.
W piątek o godz. 14:35 euro kosztowało 4,5230, a dolar 3,6860. Odchylenie od parytetu wynosiło 3,18 proc. po mocnej stronie parytetu.

Rekomendacje
W nadchodzącym tygodniu nie spodziewamy się zasadniczych ruchów na rynku walutowym, w tym i na rynku złotego. Notowania naszej waluty powinny utrzymać się w przedziale 2 – 4 proc. po mocnej stronie parytetu. Na niekorzyść złotego mogą wpłynąć ewentualne nieporozumienia na w sprawie planu reform finansów publicznych. W poniedziałek notowania powinny mieć stosunkowo łagodny przebieg ze względu na dzień wolny w Stanach Zjednoczonych.

_ RYNEK MIĘDZYNARODOWY _

EUR/USD

_ Fed zacieśnia politykę zgodnie z oczekiwaniami _
Na rynku eurodolara w okresie 28 czerwca – 2 lipca odnotowano umocnienie wspólnej waluty. Kurs zwyżkował z poziomu1,2070 w rejony 1,2260. W piątek o godz. 14.35 1 euro było wyceniane na 1,2165 dolara.

Uczestnicy rynku w ciągu ostatniego tygodnia nie podejmowali agresywnych ruchów ze względu na mające się odbyć dwudniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Inwestorzy spodziewali się, że bank centralny podniesie stopy procentowe w USA o 25 punktów bazowych. Tak też się stało. Obecnie podstawowa stopa wynosi 1,25 proc. Rynek liczył jednak, że przedstawiciele Fed w swoim wystąpieniu dadzą nadzieje na bardziej agresywne podwyżki w najbliższym czasie. Bank zapowiedział jednak zrównoważoną politykę. Taka decyzja nie pozwoliła wybić się dolarowi z konsolidacji, gdyż była już wcześniej zdyskontowana cenach. Europejski Bank Centralny nie zmienił poziomu stóp procentowych. Stopa podstawowa pozostała na poziomie 2 proc. Na konferencji prasowej prezes EBC Jean-Claude Trichet podkreślił, że w krótkim okresie wciąż może występować presja inflacyjna, ale w średnim okresie EBC spodziewa się stabilności cen.

W ciągu tygodnia zarówno w USA, jak i Europie opublikowano serię danych, które miały wpływ na wahania kursu EUR/USD. W poniedziałek podano, że dochody i wydatki osobiste Amerykanów odnotowały najwyższy wzrost od października 2001 r. Pozwoliło to wybić się notowaniom poniżej 1,22. Wtorek przyniósł dalsze umacnianie amerykańskiej waluty. Powodem było nieoczekiwane przekazanie władzy Irakijczykom. Miało to nastąpić dzień później. Obserwatorzy odebrali decyzję Amerykanów jako możliwe zmniejszenie ryzyka ataków terrorystycznych i braku przerw w dostawach ropy. Ceny tego surowca spadły we wtorek do najniższych poziomów od dwóch miesięcy. Na londyńskiej giełdzie za baryłkę płacono poniżej 33 USD. Kurs EUR/USD zniżkował w rejony 1,2120.

Znacznie gorzej od prognoz wypadł indeks Chicago PMI, obrazujący aktywność gospodarczą w rejonie Chicago. Spadł on w czerwcu do 56,4 pkt z 68 pkt w maju. Dane z Eurolandu również nie były najlepsze. Indeks nastrojów przedsiębiorców i konsumentów spadł z 101 pkt do 99,8 pkt. Spadek zanotował także indeks PMI obrazujący koniunkturę w przemyśle. Inflacja w strefie euro wyniosła w czerwcu 2,4 proc. (r./r.) wobec 2,5 proc. w maju. Wspólna waluta umocniła się jednak lekko w czwartek, zniżkując w rejon 1,2150, z powodu słabych danych o aktywności w amerykańskim przemyśle. Indeks ISM spadł 62,8 pkt do 61,1 pkt. Bardzo złe dane napłynęły z rynku pracy USA w piątek. Okazało Na rynku pracy przybyło 112 tys. miejsc pracy w stosunku do prognozowanych 250 tys. Kurs zwyżkował w rejony 1,2270.
W piątek o godz. 14:35 euro kosztowało 1,2270 dolara.

Rekomendacje
Najbliższy tydzień nie powinien przynieść większych zmian w notowaniach eurodolara. Handel powinien oscylować w przedziale 1,2050 – 1,2350. Inwestorzy z podjęciem decyzji będą czekać na nowe informacje. Wahaniami mogłyby jedynie zachwiać nieprzewidziane wydarzenia geopolityczne.

USD/JPY

_ Tankan najwyższy od 13 lat _
Tydzień od 28 czerwca do 2 lipca na rynku dolarjena przyniósł nieznaczne umocnienie amerykańskiej waluty. Kurs USD/JPY zwyżkował z poziomu 107,87 w poniedziałek do 108,50 o godz. 14.35 w piątek.

Mijający tydzień obfitował w kilka ważnych wydarzeń. Na rynku amerykańskim odbyło się czerwcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej, a Bank of Japan opublikował kwartalny indeks tankan. Oba te wydarzenia miały miejsce pod koniec tygodnia, dlatego też przez pierwsze dni inwestorzy spekulowali, co do możliwych rezultatów. Odbiło się to na notowaniach USD/JPY.

W poniedziałek opublikowano dane o dochodach i wydatkach osobistych w USA. Były one lepsze od oczekiwań i dolar umacniał się na spekulacjach, że Fed podwyższy stopy wyżej niż oczekiwane 25 punktów bazowych. Również nastroje amerykańskich konsumentów uległy poprawie. Wskaźnik nastrojów wzrósł do 2-letniego maksimum osiągając w maju 101,9 pkt. Dodatkowo w Japonii dane o produkcji przemysłowej były słabsze niż oczekiwał rynek. Indeks wzrósł o 0,5 proc., podczas gdy spodziewano się wzrostu o 2,5 proc. Uczestnicy rynku odebrali te informacje, jako zapowiedź niższej wartości indeksu tankan. Kurs USD/JPY zwyżkował w okolice 108,70. Lepsze wiadomości napłynęły z japońskiego rynku pracy. W maju stopa bezrobocia spadła do 4,6 proc, co było najniższym poziomem od sierpnia 2000 r.

W środę napłynęły jednak słabe dane z japońskiego rynku. Zamówienia budowlane spadły o 4 proc. Coraz mniej inwestorów wierzyło w wysoki poziom indeksu tankan, obrazującego klimat gospodarczy w Japonii. Wskaźnik ten zaskoczył jednak wszystkich. Analitycy oczekiwali wzrostu z 12 pkt w maju do 17 pkt w czerwcu. Indeks wzrósł do 22 pkt. Był to najwyższy poziom od sierpnia 1991 r. Tak rewelacyjny wynik musiał umocnić jena. Kurs zniżkował czwartek w rejon 107,91. Fed podniósł stopy procentowe o 25 pkt i zapowiedział zrównoważoną politykę monetarną. Obecnie podstawowa stopa wynosi 1,25 proc.

W piątek kurs USD/JPY zwyżkował do 109 na fali oczekiwań, że że dane z rynku pracy mogą okazać się lepsze od prognoz. Okazało się jednak, że były one znacznie gorsze. Na rynku pracy USA przybyło 112 tys. miejsc pracy w stosunku do prognozowanych 250 tys. Kurs zniżkował w rejony 108,30.
W piątek o godz. 14:35 dolar kosztował 108,30 jenów.

Rekomendacje
Najbliższy tydzień nie przyniesie tak ważnych danych jak mijający. Rynek znowu może zwrócić się do obserwacji sytuacji na Bliskim Wschodzie i cen ropy. Z punktu widzenia analizy technicznej, gdyby dolar przebił opór na 109,50 mógłby dalej się umacniać. Amerykańskiej walucie mogłyby w tym pomóc dobre wskaźniki makroekonomiczne. Japońską walutę może wspierać dobra kondycja tokijskiej giełdy.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)