Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Węgrzanowski
|

Rada znów dała znać o sobie

0
Podziel się:

Osią wydarzeń minionego tygodnia było posiedzenie RPP. Efektem dwudniowego spotkania tego gremium była decyzja o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian i utrzymaniu restrykcyjnego nastawienia w polityce pieniężnej. Posunięcie to było najmniej oczekiwaną alternatywą, większość uczestników rynku przewidywała podwyżki o 25 pkt. Na wynik spotkania członków władz monetarnych złoty zareagował gwałtowną, ale krótką przeceną.

RYNEK KRAJOWY
Osią wydarzeń minionego tygodnia było posiedzenie RPP. Efektem dwudniowego spotkania tego gremium była decyzja o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian i utrzymaniu restrykcyjnego nastawienia w polityce pieniężnej. Posunięcie to było najmniej oczekiwaną alternatywą, większość uczestników rynku przewidywała podwyżki o 25 pkt. Na wynik spotkania członków władz monetarnych złoty zareagował gwałtowną, ale krótką przeceną. Na wartość polskiej waluty wpływ miały również kwestie polityczne takie jak projekt budżetu na 2005 r. i prywatyzacja PKO BP. W porównaniu do końca poprzedniego tygodnia cena euro pozostała bez zmian, natomiast złoty umocnił się w stosunku do tracącego na rynku międzynarodowym dolara.
Przez pierwszą część tygodnia złoty kontynuował lekką korektę. W poniedziałek rano kurs EUR/PLN wynosił 4,34 zł, by po decyzji RPP sięgnąć blisko 4,40. Cena dolara wzrosła w tym czasie z 3,54 do 3,5750 zł. Przy poziomie 4,40 dla kursu euro pojawili się chętni do zakupów polskiej waluty i cena wspólnej waluty europejskiej spadła w piątek po południu do 4,36 zł. Notowania dolara na koniec tygodnia zniżkowały do 3,51 zł.
Kolejna zaskakująca decyzja banku centralnego w kwestii stóp procentowych nie wpływa na poprawę opinii o tym organie. Sygnały wysyłane przez poszczególnych członków RPP rozminęły się po raz kolejny z oficjalnym komunikatem. Wynik spotkania Rady został ogłoszony kilka godzin później niż zwykle, co wskazuje na długotrwałe dyskusje i spory. Prawdopodobnie większość członków władz monetarnych postanowiła się odciąć od bardzo pesymistycznej projekcji inflacji, na podstawie której dokonano podwyżki w sierpniu o 50 pkt.
Z informacji po posiedzeniu RPP wynika, że umocnienie złotego z ostatnich miesięcy może obniżyć inflację bardziej niż przewidywano. Umiarkowany wzrost płac i niższy poziom inwestycji przyczyni się również do wzrostu cen. Zahamowaniu uległ też wzrost oczekiwań inflacyjnych osób prywatnych. NBP w oświadczeniu wskazuje, że część czynników pozostaje jednak na wysokim poziomie, co nie wyklucza kolejnych ruchów cen pieniądza.
Dzień po spotkaniu Halina Wasilewska-Trenkner (RPP) wskazała, że decyzja Rady była wynikiem ostrożnego działania, ale kolejne mogą być już ostrzejsze. Posunięcie RPP spotkało się z aprobatą wicepremiera Hausnera, który odczytał je jako wotum zaufania dla polityki gospodarczej rządu. Premier Marek Belka uznał natomiast obecny poziom stóp procentowych za satysfakcjonujący.
Na początku tygodnia notowaniom polskiej waluty nie pomogło zamieszanie przy prywatyzacji PKO BP. Uchwała Sejmu o likwidacji transzy dla zagranicznych inwestorów nie spotkała się na szczęście z aprobatą premiera i ministra skarbu. Pula akcji banku przewidziana dla zagranicznych inwestorów pozostanie, może jednak ulec ograniczeniu, jeśli popyt w kraju będzie duży.
Sytuacja budżetu państwa powinna długotermino wspierać notowania polskiej waluty. W br nadwyżka wydatków nad dochodami może być niższa nawet o 2 mld zł od planowanych, w przyszłym roku deficyt budżetowy wyniesie wg projektu 35 mld zł, 3,7 proc. do PKB (zgodnie ze standardem ESA-95). Dyskusja nad planem finansów państwa prawdopodobnie będzie jednak burzliwa. Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak uznał skalę proponowanych podwyżek składek KRUS za zbyt wysoką. Ze strony partii lewicowych bądź populistycznych płyną z kolei niepoparte ekonomicznymi analizami propozycje o 50 proc. stawce podatkowej dla najlepiej zarabiających. Zagrożeniem dla wpływów budżetu będą również próby zmian stawek VAT.

Rekomendacje
Poziom 4,40 dla kursu EUR/PLN jest silnym oporem. Do jego pokonania konieczny byłby jakiś ważny impuls, np. wzrost ryzyka politycznego. Wsparcia dla kursu euro znajdują się na poziomach 4,34, 4,32 i 4,30. Pokonanie najniższego z nich jest mało prawdopodobne. W ciągu kolejnych dni kurs euro powinien poruszać się w granicach 4,30 – 4,40. Cena dolara nie powinna spaść poniżej 3,50. Zakup „zielonego” w tym obszarze powinien okazać się korzystny.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

EUR/USD
Dolar traci

W dniach od 27 września do 1 października następował sukcesywny wzrost kursu EUR/USD. Z poniedziałkowego poziomu 1,2270 cena jednego euro wzrosła do ponad 1,24 w czwartek. W piątek dolar odrabiał straty. Rekordowym dniem dla euro był czwartek, kiedy to waluta europejska wyceniana była na 1,2425 dolara, czyli na poziomie najwyższym od przeszło 2 miesięcy, natomiast najlepszym dniem dla dolara był początek tygodnia, kiedy kurs wynosił około 1,2240.
Dane makroekonomiczne ze USA były na ogół niekorzystnie dla amerykańskiej waluty. Indeks CCI mówiący o zaufaniu konsumentów spadł do 96,8 pkt z 98,7 pkt przy prognozowanych 99 pkt. Gorsze od oczekiwań były także dane o wydatkach konsumenckich (w sierpniu nie zmieniły się przy prognozie wzrostu o 0,1 proc.). Niepokoje w Nigerii oraz obawy przed zbliżającym się okresem zimowym na półkuli północnej podnosiły cenę ropy, co z pewnością nie odwracało negatywnego sentymentu do „zielonego” na rynku. Dopiero informacja o wzroście zapasów nieprzetworzonej ropy w USA spowodowała obniżkę cen tego surowca, ale spadki dolara nie uległy zahamowaniu. I nawet korzystne dane ze Stanów nie odwracały sytuacji na rynku. Wzrost PKB w drugim kwartale o 3,3 proc. przy prognozie 3 proc., wzrost dochodów konsumentów w sierpniu o 0,4 proc. czy poprawa indeksu Chicago PMI również nie pomogły walucie amerykańskiej. Informacją ze strefy euro o stanie gospodarki była publikacja indeksu Ifo, był on jednak zbieżny z oczekiwaniami i nie
wpłynął na notowania. W tym tygodniu dolar przegrywał na rynku z euro.

Rekomendacje
Na rynku panował zdecydowanie negatywny sentyment inwestorów do dolara. Jeżeli nie ulegnie on zmianie, to dolar może nadal tracić. Prognozujemy, że kurs EUR/USD pozostanie w przedziale 1,2250-1,2540

USD/JPY
Jen pod presją ropy

Miniony tydzień przyniósł ożywienie na rynku dolarjena. Dane makroekonomiczne nie sprzyjały walucie japońskiej. We wtorek był on najsłabszy od 6 tygodni Za jednego dolara płacono wtedy ok. 111,7 jenów. Został przerwany horyzont utrzymujący się od tygodni w granicach od 109 do 110,5. Najbliższy opór znajduje się teraz na poziomie 112 a wsparcie na poziomie 110. Powodem słabości jena były rosnące ceny ropy naftowej oraz spadki na giełdzie tokijskiej. Dopiero w czwartek indeks Nikkei 225 przerwał trwające już od 9 sesji spadki.
Na początku tygodnia obawiano się o możliwy spadek zapasów surowca w USA. Było to wywołane czasowym wstrzymaniem pracy platform w Zatoce Meksykańskiej z powodu huraganu Ivan. Rynek bardzo nerwowo reaguje na takie informacje, dlatego już we wtorek na giełdzie w Nowym Yorku ceny ropy wzrosły do rekordowego poziomu ponad 50 USD za baryłkę, co wywindowało kurs USD/JPY do poziomu 111,7. W środę atmosfera nieco rozluźniła się i ceny surowca nieznacznie spadły. Wpływ na to miały informacje o wzroście wydobycia ropy w Arabii Saudyjskiej oraz porawa sytuacji politycznej w Nigerii. Okazało się również, że zapasy tego surowca w USA wzrosły. Pozwoliło to na wzmocnienie się jena tylko do poziomu 110,6. Czwartek był bardzo interesujący, ponieważ japońska waluta umocniła się do poziomu ok. 110 po południu, mimo braku wyraźnych przesłanek. Niektórzy analitycy tłumaczą to piątkowym spotkaniem przedstawicieli państw G7, na którym może zostać poruszona kwestia odejścia od sztywnego kursu dolara z walutą chińską: juanem.
Spowodowałoby to spadek wartości dolara, którego osłabiły również dane tygodniowe z amerykańskiego rynku pracy. Kurs USD/JPY wrócił jednak tylko do poziomu 110 i to na krótko. Niewielki, choć korzystny wpływ miał Tankan z końca tygodnia- raport Banku Japonii na temat kondycji japońskiego biznesu. Wskaźnik ten wzrósł do 26, wobec prognozowanych 23.

Rekomendacje
Nad rynkiem nadal unosi się widmo wysokich cen ropy naftowej. Psychologiczną barierą dla tego surowca jest poziom 50 dolarów, a dealerzy wątpią w trwałość rozejmu w Nigerii. Znaczenie mogą mieć również wiadomości dotyczące polityki Chin w sprawie kursu walutowego. Uwolnienie juana może znacznie osłabić dolara. Kurs USD/JPY powinien poruszać się w granicach od 110 do 112. Decydujące znaczenie mogą mieć również dane, dotyczące zamówień w przemyśle i na dobra trwałego użytku w USA oraz payrolls, czyli liczba nowych miejsc pracy w gospodarce amerykańskiej.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)