*Rynek złotego: *
Wakacyjne oscylacje
Mimo, iż dzisiejsza sesja nie przyniosła większych zmian na rynku to złoty nieco stracił na wartości – jest to jednak efekt realizacji zysków z długich pozycji w połączeniu z mniejszą, wakacyjną płynnością rynku. Zresztą pomału wkraczamy w tzw. sezon ogórkowy, w którym zmienność się zmniejsza, a o ruchach poszczególnych walut decydują relacje na rynkach światowych. I tak po godz. 15:00 za jedno euro płacono 4,39 zł, a za dolara 3,64 zł. Bez echa przeszła zatem poranna wypowiedź wiceprezesa NBP, Krzysztofa Rybińskiego, który stwierdził, iż jesteśmy już w cyklu podwyżek stóp procentowych i kolejne będą nieuniknione w przypadku utrzymania się zagrożeń inflacyjnych.
Głównym wydarzeniem dzisiejszej sesji był przetarg rocznych obligacji o wartości 1 mld zł. Zgodnie z nowym harmonogramem, który przed tygodniem przedstawiło Ministerstwo Finansów, jego wyniki opublikowane zostały one w południe. I tak dzisiaj oferowano papiery roczne o wartości 1 mld zł - zgłoszony przez inwestorów popyt wyniósł 2,16 mld zł, a średnia rentowność spadła do 7,219 proc. Resort finansów poinformował także, iż na przetargu zaplanowanym na środę zostaną zaoferowane obligacje 2-letnie o wartości 2,9 mld zł, co jest bliskie górnej granicy wcześniejszych oczekiwań 3 mld zł. W opinii rynku aukcja powinna być udana. Podano także, iż 18 sierpnia zostanie przeprowadzony pierwszy w historii przetarg obligacji indeksowanych inflacją o 12-letnim terminie zapadalności. Szczegóły oferty zostaną przedstawione na 2 dni wcześniej, jednak wcześniej informowano, iż może ona wynieść 400-500 mln zł.
Po południu bank centralny Węgier (NBH) poinformował o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie – decyzja ta nieco zaskoczyła analityków, którzy spodziewali się obniżki z obecnych 11,5 proc.
Rynek międzynarodowy:
Eurodolar w horyzoncie
Dzisiejsza sesja nie przyniosła większych zmian na rynku eurodolara. Inwestorzy nie obawiają się zatem zbytnio groźby możliwych ataków terrorystycznych, przed którą to możliwością przestrzegły w weekend amerykańskie władze. I tak na wykresie EUR/USD nie doszło do pokonania oporu na 1,2090, a ostatnie godziny przynoszą nieznaczne umocnienie się „zielonego”. Spowodowane jest to pojawiającymi się opiniami, iż publikowany o godz. 16:00 indeks koniunktury w przemyśle ISM, okaże się w lipcu znacznie lepszy od oczekiwań. Uzasadnia się to tym, iż wcześniejsze odczyty wskaźników z Nowego Jorku, Filadelfii i ostatnio Chicago, były pozytywne. Na razie prognozy mówią o wzroście do 62 pkt. wobec 61 pkt. zanotowanych w ubiegłym miesiącu. Wydaje się jednak, że tak czy inaczej notowania EUR/USD nie powinny pokonać wsparć 1,2000-1,2030 i tak jak pisaliśmy wcześniej w perspektywie najbliższych dni bardziej prawdopodobne jest osłabienie się „zielonego”.