Złoty w poniedziałek rano pozostawał stabilny. Inwestorzy obserwować będą wydarzenia na świecie. Inwestorów w Polsce interesować będzie również sytuacja na Węgrzech.
Na rynku międzybankowym za dolara płacono 3,815 zł, a za euro 4,659 zł.
Złoty znalazł się na poziomie 0,1 proc. po mocnej stronie parytetu wobec 0,2 proc. w piątek.
"Rynek już zdyskontował aresztowanie Saddama. Teraz skupimy się na sytuacji na Węgrzech" - powiedział analityk Pekao SA Tomasz Zdyb.
W weekend żołnierze USA aresztowali byłego dyktatora Iraku Saddama Husajna. Spowodowało to krótkotrwałe umocnienie się dolara. Jednak niepewność co do dalszej sytuacji spowodowała w poniedziałek rano jego osłabienie do poziomu 1,221 USD za euro.
Na Węgrzech w poniedziałek zbiera się rada NBH (banku centralnego), a w parlamencie odbędzie się głosowanie nad budżetem.
W Polsce GUS poda o godzinie 16.00 dane o inflacji w listopadzie. POziom 1,6 proc., czyli taki, jakiego spodziewa się rynek, powinien pozostać neutralny dla waluty polskiej.
Na rynku długu nastąpił nieznaczny wzrost rentowności.
"Wiąże się to ze wzrostami na rynkach bazowych" - powiedział Zdyb.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0406 wyniosła 6,48 proc., pięcioletnich DS0509 - 6,77 proc., a dziesięcioletnich DS1013 - 6,81 proc.