Potem złoty nieco się umocnił i o 14.40 na rynku międzybankowym płacono za euro 4,675 zł o 0,8 gr więcej niż w czwartek na zamknięciu, zaś za dolara 3,965 zł, o 0,2 gr mniej.
Odchylenie wynosiło 1,6 proc., tyle co na czwartkowym zamknięciu.
"Euro jest teraz trochę niżej ale to nie znaczy, że padł już dzisiejszy rekord. Rynek jest strasznie zmienny, rozchwiany" - powiedział PAP Marcin Bilbin, analityk Banku Handlowego.
To co obecnie obserwujemy to psychologia rynku, nie podciągnąłbym tego pod konkretne wydarzenia" - dodał.
Na rynku obligacji trwa masowa wyprzedaż papierów.
"Od rana obserwujemy masową wyprzedaż polskich obligacji. Jeszcze chyba nigdy ceny papierów nie spadły tak znacznie w ciągu jednego dnia" - powiedział PAP Piotr Kołuda, dealer Banku Millennium.
Dodał, że na rynku nie pojawiły się żadne nowe informacje, a piątkowa wyprzedaż papierów jest spowodowana wyraźną niechęcią inwestorów.
"Jedyną wyraźną przyczyną może być kurs złotego, który osłabia się, bijąc wciąż nowe rekordy. Inwestorzy mogą obawiać się zatem kryzysu walutowego" - powiedział Kołuda.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0805 wzrosła o 39 pkt. bazowych do 6,20 proc., pięcioletnich PS0608 wzrosła o 55 pkt. bazowych do 6,94, zaś dziesięcioletnich DS1013 wzrosła o 35 pkt. bazowych do 7,00 proc.