Rynek, po środowej dymisji Kołodki i przejściowym umocnieniu, po południu stracił na wartości 1,55 gr wobec USD oraz 0,85 gr wobec euro, czyli osłabił się do 3,798 za USD i 4,45 za euro. Inwestorzy z uwagą śledzą dalsze rozstrzygnięcia polityczne.
Złoty osiągnął pułap 3 proc. odchylenia po mocnej stronie starego parytetu wobec 3,3 proc. w środę.
Dealerzy uważają, że pomimo wyklarowania się sytuacji w Ministerstwie Finansów i ostatecznej decyzji o dymisji szefa tego resortu, następnym czynnikiem niepewności pozostaje piątkowe głosowanie w Sejmie wotum ufności dla rządu. Do wyniku tego głosowania inwestorzy zachowają ostrożność.
"Jest spokojnie, inwestorzy zmniejszyli aktywność. Po początkowym umocnieniu złoty osłabił się. Na rynku istnieje niepewność co do piątkowych wydarzeń w Sejmie. Ryzyko nie jest duże, ale gdyby doszło do nieoczekiwanych rozstrzygnięć do mogłoby to doprowadzić do destabilizacji" - powiedział Mateusz Bieniek, dealer walutowy BPH PBK.
Również dochodowość obligacji nieznacznie wzrosła w wyniku utrzymującego się ryzyka politycznego. Rentowność dwulatki OK0405 zwiększyła się o 5 pkt. bazowych do 4,84 proc., pięcioletnich PS0608 o 4 pkt. bazowe do 4,95 proc., zaś dziesięciolatki DS1013 utrzymała się na poziomie ze środowego zamknięcia, czyli 5,05 proc.
