. Kurs USDPLN pozostawał w wąskim przedziale 4,1200–4,1300, a ilość zawieranych transakcji była znacząco mniejsza, niż w inny dzień roboczy.
Nawet dane na temat deficytu obrotów bieżących, opublikowane wczoraj późnym popołudniem, nie zdołały tchnąć życia w polski rynek. Należy zaznaczyć, że pomimo spadku deficytu w lutym do poziomu 789mln, wobec 847mln w styczniu, spadek ten jest znacznie poniżej oczekiwań analityków. Szczególnie niepokojący jest spadek dynamiki eksportu.
Na pocieszenie można dodać, że wskaźnik wyprzedzający koniunktury wzrósł w marcu, drugi raz z rzędu, o 0,4 punktu, co świadczy o pozytywnych tendencjach w gospodarce. Z opinią powyższą zgadza się wicepremier Marek Belka, który uważa, iż gospodarka polska osiągnęła już dno i gorzej nie będzie.
Jeszcze mniej działo się na rynku eurodolara, z racji faktu, że w strefie euro, wielki piątek jest dniem wolnym od pracy. Kurs EURUSD stał praktycznie w miejscu, na poziomie 0,8720 – 0,8725.
Wobec powyższego, na jakiekolwiek reakcje rynku należy poczekać do przyszłego tygodnia.